Boiska przy Wroniej zarosły trawą na pół metra

Dziennik Łódzki Piątek, 03 lipca 200918
Piotrków buduje orlika, wyciąga dzieci z bramy na niespotykaną gdzie indziej skalę, a na zwykłych boiskach na peryferyjnych osiedlach zwykłe skoszenie trawy okazuje się być problemem nie do rozwiązania. Na Wroniej dzieci i młodzież w czasie wakacji nie mogą nawet pograć w piłkę, bo boisko na miejskiej działce zarosło trawą na pół metra. Młodzież interweniuje w radzie osiedla, rada osiedla w magistracie i w zarządzie dróg, a urzędnicy odbijają piłkę do rady osiedla.

- Murawa do gry to się nie nadaje. Jak jest skoszone, to się gra, ale jak mamy grać, kiedy jest trawa na pół metra? - retorycznie pytają chłopaki z osiedla.

- Dzieci zwracają się do nas, żeby coś zaradzić, my dzwonimy do służb miejskich, bo to teren gminy Piotrków, ale nie przynosi to żadnego skutku - żali się Andrzej Nowakowski z rady osiedla Wronia.

 

Dodaje, że tydzień temu dzwonił w tej sprawie do Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji, ale usłyszał, że zakład nie ma pieniędzy na koszenie boisk. - Dzwoniłem też do sekretariatu wiceprezydenta Adama Karzewnika, ale nie udało się z nim porozmawiać, sekretarka miała przekazać nasz problem i na tym się sprawa rozmyła - dodaje pan Andrzej.

 

W czym problem? Zajmujący się utrzymaniem zieleni w mieście, Zdzisław Majsak z MZDiK, odsyła w tej sprawie do dyrektora Jacka Marusińskiego, "bo to on podejmuje decyzje". Z kolei dyrektor Marusiński - za pośrednictwem Błażeja Torańskiego, rzecznika prasowego prezydenta - wyraża zdziwienie, że członkowie rady osiedla szukają pomocy w mediach, bo z przewodniczącym uzgodnił przecież, że rada osiedla sama kupi kosiarkę i zadba o boisko.

- MZDiK kosi trawę w pasach drogowych, a tereny takie jak boiska, kosi dwa razy w roku. Natomiast uzgodniono, że częstszym koszeniem zajmie się rada osiedla, która jest jednostką pomocniczą gminy i otrzymuje z budżetu miasta pieniądze na działalność - mówi Błażej Torański.

 

Ryszard Hamala, przewodniczący rady osiedla Wronia, na takie stawianie sprawy tylko kręci głową.

- Rozmawiałem o tym problemie z dyrektorem Marusińskim i mówił, żebyśmy kupili sobie kosiarkę, ale to wyłącznie jego wymysł, a nie żadne uzgodnienia - podkreśla Hamala.

Doaje, że rada choćby nawet chciała, to kosiarki w połowie roku kupić nie może.

- Dostajemy na działalność roczną 6,5 tys. zł, wydatki są zaplanowane na cały rok z wyprzedzeniem. A urząd tak podchodzi do sprawy, żeby sobie kupić nagle kosiarkę za 1,5 tys. zł - denerwuje się szef rady.

 

Dodaje, że gdy w ubiegłym roku były zawody piłkarskie pod patronatem prezydenta miasta, problem koszenia murawy nie istniał. Pojawił się po przeniesieniu rozgrywek na inne boiska.

- Co teraz zrobić z dziećmi i młodzieżą? Nie mają co robić, klub na osiedlu jest czynny do 15.30, a potem chętnie pograliby w piłkę, a nie ma gdzie - pytają ludzie z Wroniej.

 

Marek Obszarny POLSKA Dziennik Łódzki


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

Komentarze (18)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

abc ~abc (Gość)03.07.2009 18:46

"mieszkaniec" napisał(a):
W mzdik urzędnicy mogli by popracować na kultura osobistą szczególnie pan dyrektor bo jest urzednikiem państwowym.


nie państwowym lecz samorządowym.

00


Piotrkowianin ~Piotrkowianin (Gość)03.07.2009 17:52

W ostatni wtorek lub środę widziałem na trawniku przy ul. Modrzewskiego, róg Zamenhofa w promieniu 30 metrów 7 kosiarzy z piłami spalinowymi - jakoś na to kasa była. Ile kosztuje godzina pracy takiego kosiarza? 15 zł razem z paliwem? Marusiński jak zwykle plecie o braku kasy, podobnie jak z niedokończonym malowaniem poziomym na ul. Dmowskiego przy przystanku FMG "Pioma":
http://img14.imageshack.us/img14/3853/dmowskiegopioma20090514.jpg

00


ex ~ex (Gość)03.07.2009 16:53

Żeby tam skosili choć te dwa razy do roku, to by ludzie szczęśliwi byli. Teraz zwykła kosiarka już tam nic nie pomoże, trzeba wjechać cięższym sprzętem albo wprawnego kosiarza z tradycyjną kosą wpuścić.

00


Bartosiak ~Bartosiak (Gość)03.07.2009 15:31

Na jakiej podstawie ustalono że MZDiK "tereny takie jak boiska, kosi dwa razy w roku"??
To przecież ich zadanie, a koszenie tylko dwa razy w roku nawet nie zapewni utrzymania murawy (zdążą się wysiać chwasty).
Z drugiej strony:
Czy żeby skosić boisko, trzeba kupować kosiarkę???
Przecież wystarczy, jeśli ktos ją pożyczy, za drobną opłatą + paliwo. Co do wykonawców - tu sugerowałbym samych grających, nikt lepiej od nich nie zadba o boisko! Przypuszczam, że raz skoszona trawa, jeśli będzie często deptana, nie odrośnie tak szybko. Widziałem to boisko niedawno, trawa była niska, podejrzewam że zawinił okres deszczowy i przerwa w używaniu boiska...

Komentarz był edytowany przez autora: 03.07.2009 15:34

00


klet ~klet (Gość)03.07.2009 14:08

Przecież na bank ktoś z okolic Wroniej lub Roosvelta ma kosiarkę spalinową lub kosę spalinową można wynająć. Paliwo kupić max jego zużycie wyniesie 10-15zł. Niech epiotrkow.pl dołoży się będzie reklama i pokaże przy tym, że władza jak zwykle leży na zielonej łące.

00


aaaaaa ~aaaaaa (Gość)03.07.2009 11:18

jak kosza tereny dwa razy w roku to niech je skosza teraz

00


mieszkaniec ~mieszkaniec (Gość)03.07.2009 10:05

tak nasze miasto dba o rozwój fizyczny młodzieży.trzeba zatrudnic mniej urzędników to sie pieniadze znajda.niech urzad nie bedzie smieszny że nie ma pieniedzy na koszemie wyda gdzies ze 100 zł.W mzdik urzędnicy mogli by popracować na kultura osobistą szczególnie pan dyrektor bo jest urzednikiem państwowym.

00


Piotrkowianin ~Piotrkowianin (Gość)03.07.2009 09:47

Cytuję:
MZDiK kosi trawę w pasach drogowych


Tiaaa. A 1,5-metrowe łopiany i podobnej wysokości niebezpieczne dla ludzi okazy barszczu Sosnowskiego rosnące na skrzyżowaniu ul. Dmoskiego z obwodnicą skoszono dopierow we wtorek, 30.06.2009 r, po moim poniedziałkowym telefonie.
Dzień wcześniej rosły sobie spokojnie, niezauważone przez MZDiK:
http://img14.imageshack.us/img14/6686/dmowskiegpobwodnicachod.jpg
Podobnie wygląda sprawa z nielegalnym przejazdem po trawniku z ul. Sygietyńskiego na parking przed "Meblomarketem" - MZDiK twierdzi, że to teren PSM, PSM, że miasta i tak trwa wzajemne odbijanie piłki, a koleś, który zniszczył trawnik rozjeżdżając go samochodami i następnie utwardzając żużlem (czyli odpadem) śmieje się w kułak.
A może zająłby się tym sam prezydent, który nie tak dawno temu wdrażał akcję estetyzacji miasta?

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat