Podczas sobotniego meczu na ławce trenerskiej Piotrcovii obok Agaty Wypych po raz pierwszy usiadł szkoleniowiec Piotrkowianina Dmytro Zinchuk, który zastąpił Andrzeja Bystrama. Ten duet doskonale sobie poradził, ponieważ piotrkowski zespół pokonał KPR Jelenia Góra 36:23 (18:13).
Piotrkowianin przegrał pierwszy ćwierćfinałowy mecz PGNiG Superligi z Wisłą Płock 26:32 (10:14), ale gdyby nie kilka przestojów, podopieczni trenera Dmytro Zinchuka mogliby sprawić kolejną w tym sezonie niespodziankę. Wszystko rozstrzygnie się podczas rewanżu.
Już w czwartek Piotrkowianin zmierzy się w ćwierćfinale PGNiG Superligi z Orlen Wisłą Płock. Przed jak i podczas meczu będzie można z bliska obejrzeć trofeum, które otrzyma najlepszy polski zespół. W specjalnej strefie Trophy Tour będzie można zrobić sobie zdjęcie z pucharem i wygrać cenne nagrody. Puchar zostanie wystawiony od godziny 17:30. Mecz rozpocznie się godzinę później.
Kolejny mecz w fazie play-out przegrały w sobotę piotrkowskie szczypiornistki, tym razem nie poradziły sobie z Koroną Handball Kielce, która dzięki zwycięstwu odniesionemu w Hali Relax, wyprzedziła piotrkowski zespół w tabeli PGNiG Superligi. Piotrcovia przegrała ten mecz 26:32 (15:14) i spadła z 7. na 9. miejsce.
Już przed piątkowym meczem z Energą Kalisz, szczypiorniści Piotrkowianina wiedzieli, że zagrają w fazie play-off PGNiG Superligi. Cel postawiony przed trenerem i drużyną, czyli utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej został więc zrealizowany z nawiązką, nie oznacza to jednak, że piotrkowianie podeszli do przedostatniego meczu w rundzie zasadniczej z mniejszym zaangażowaniem, ponieważ pewnie wygrali pojedynek z Energą Kalisz 27:22 (15:12).