18 września o godzinie 11 do dyżurnego policji zadzwoniła 57-letnia mieszkanka Tomaszowa twierdząc, że zabiła męża. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci, którzy potwierdzili tę wstrząsającą informację. Wstępnie ustalono, że śmiertelne ciosy zostały zadane dzień wcześniej około godziny 20, gdy mężczyzna spał.
W miejscu, w którym doszło do tragedii nie było interwencji policyjnych, małżeństwo nie nadużywało alkoholu. Podejrzewana kobieta została odizolowana, lekarz nie zezwolił na jej pobyt w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Policjanci ustalają przyczyny tragedii – podkreśla kom. Katarzyna Dutkiewicz z KPP w Tomaszowie Maz.