Na fotografii widać zwierzę, które leży obok serów. Skontaktowaliśmy się z przedstawicielami sieci sklepów, by poprosić o komentarz. - Przede wszystkim chcieliśmy przeprosić klientów za tę sytuację i przyznać, że coś takiego nie powinno się zdarzyć. Króciutkie wyjaśnienie jest takie, że jest to sklep, w którego otoczeniu od pewnego czasu był problem z gryzoniami. Ludzki błąd i całkowicie łamiące wszelkie zasady i procedury działanie spowodowały sytuację, której świadkiem był klient - mówił Alfred Kubczak, dyrektor do spraw korporacyjnych Jeronimo Martins.
Dodatkowo wszystkie artykuły spożywcze z lodówki, w której znaleziono martwego gryzonia zostały zutylizowane, aby wyeliminować jakiekolwiek zagrożenie dla klientów sklepu.