Czteroosobowa rodzina z Łodzi - rodzice i dwójka dzieci w wieku 6 i 4 lat - pływała po zalewie rowerem wodnym. W pewnym momencie do wody wpadła sześciolatka. 35-letni ojciec, aby ją wyciągnąć, wskoczył do wody. Nagle zaczął tonąć i zniknął pod wodą.
Z pomocą przyszła pływająca w pobliżu - także na rowerze wodnym - para, której udało się wyciągnąć z wody dziewczynkę. Mimo natychmiastowej akcji ratowniczej, którą prowadziła grupa wodno-nurkowa Straży Pożarnej oraz Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, mężczyzny nie udało się uratować. Jego zwłoki wyciągnięto na brzeg po trzech godzinach.