Kartę skrytykowała posłanka Paulina Matysiak z Lewicy Razem. - To nie jest dokument chroniący rodzinę, ale segregujący – mówiła. - To jest dokument, który zabiera z polskich rodzin prawo do decydowania o własnym życiu, o własnej miłości. Dokument daje bliżej nieokreślonym ludziom prawo do oceny, czy dana rodzina jest „rodziną” w myśl zapisów tej Karty. Ten dokument to pogwałcenie konstytucyjnego prawa do ochrony życia prywatnego, na pewno nie ma on na celu ochrony wartości rodzinnych. To ustanowienie nad polskimi rodzinami ideologicznego bata w rękach ludzi, którzy bezprawnie mianowali się strażnikami tradycji i wartości rodzinnych. Ten dokument to skandal, a jego przegłosowanie to hańba. Chcecie chronić rodzinę, to odrzućcie ten dokument!
Karty broniła natomiast radna PiS Beata Dróżdż. - Stwierdzenie w wystąpieniu pani poseł „Boicie się ideologii, która chce zawładnąć rodziną” mówi samo za siebie – mówiła. - Rodzina to szerokie pojęcie, to też babcia, mama, dziadek, ciocia, wujek. Są różne sytuacje społeczne, różne sytuacje życiowe, czasem dzieci wychowywane są w rodzinach zastępczych, w rodzinach niepełnych, ale to też jest rodzina. Nigdzie w tym stanowisku, które zostało przedstawione nie ma mowy o tym, że my takiej rodziny nie chcemy chronić, że województwo łódzkie nie chce się taką rodziną opiekować.
Za przyjęciem uchwały głosowało 19 radnych (17 PiS, 1 PSL i 1 KO), 10 było przeciw (KO), 2 radnych (PSL) wstrzymało się od głosowania, a 2 radnych nie wzięło udziału w nim udziału (1 KO i 1 PSL).
Województwo łódzkie jest pierwszym w kraju regionem z Samorządową Kartą Praw Rodzin.
W Samorządowej Karcie Praw Rodzin czytamy m.in.:
(...) Opowiadamy się po stronie wartości poświadczonych w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej – rodziny, małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, rodzicielstwa i macierzyństwa (art. 18), prawa do ochrony życia rodzinnego (art. 47), prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami (art. 48 ust. 1) oraz prawa dziecka do ochrony przed demoralizacją (art. 72 ust. 1). Władze publiczne mają obowiązek uwzględniać w polityce społecznej i gospodarczej dobro rodziny (art. 71 ust. 1 Konstytucji).
(…) Samorząd powinien także inicjować i wspierać projekty edukacyjne wzmacniające rodzinę oraz szkolenia dla nauczycieli z zakresu współpracy z rodzicami i wspomagania wychowawczej funkcji rodziny.
(…) Programy współpracy z organizacjami społecznymi powinny uwzględniać zasadę wzmacniania rodziny i małżeństwa oraz wykluczać finansowanie projektów, które godzą w te wartości. Konieczne jest w szczególności wyłączenie możliwości przeznaczania środków publicznych i mienia publicznego na projekty podważające konstytucyjną tożsamość małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny lub autonomię rodziny. Także regulaminy samorządowych konkursów dla organizacji społecznych powinny zostać uzupełnione o standardy wzmacniające rodzinę i małżeństwo oraz wykluczające przeznaczanie środków na działania podważające konstytucyjne fundamenty prawa rodzinnego lub godzące w prawa obywateli.
(…) Ważnym elementem polityki społecznej prowadzonej przez samorząd powinno być także wspieranie rodzin wychowujących dzieci, w tym wielodzietnych. Samorząd powinien również promować rozwiązania umożliwiające rodzicom wybór pomiędzy różnymi formami opieki nad najmłodszymi dziećmi.