Głosowanie poza Piotrkowem z zaświadczeniem

Strefa FM Wtorek, 18 maja 201014
Każdy mieszkaniec Piotrkowa, który 20 czerwca i 4 lipca będzie chciał wziąć udział w wyborach prezydenckich i jednocześnie wyjechać na wakacje będzie musiał wcześniej postarać się o specjalne zaświadczenie z magistratu.

Z tym jednak nie powinno być problemu - informuje Grzegorz Janowski, kierownik Referatu Ewidencji Ludności Urzędu Miasta.

 

- Wydajemy od razu zaświadczenia na dwa terminy. Każdy mieszkaniec od ręki może takie zaświadczenie odebrać. Osoba, która taki dokument będzie posiadać będzie mogła oddać głos w każdym miejscu w kraju i za granicą - dodaje kierownik Jankowski.

 

Zaświadczenia wydawane są w Referacie Ewidencji Ludności Urzędu Miasta w pokoju 209.

 


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (14)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

mieszkaniec PT ~mieszkaniec PT (Gość)21.06.2010 10:48

Ja też pójdę zagłosować na mniejsze zło. Wybiorę jak to określił Piotr polityka mało wyrazistego. A to co miał stefek na myśli, chyba rozumiem. Wydaje mi się, że chodziło o dużo starszych wyborców.
A ja napisze tak, może jeden z kandydatów jest bardziej wyrazisty, ale jest kłamcą!!! Próbuje wmówić ludziom, że jest politykiem prawicy, a tak naprawdę jest socjalistą. Po drugie nie chce w Polsce drugiego Watykanu!!! Po trzecie mówi o bezpłatnej opiece zdrowotnej, a ja pytam jaka bezpłatna, przecież płace składki ZUS!!! I po czwarte nie chce pani prezydentowej o imieniu Alik ( to już tak żartem). Mógłbym jeszcze kilka rzeczy wymienić, ale po co i tak nikogo nie przekonam, nie chce przekonywać, bo każdy swój rozum ma, ale nie każdy z niego korzysta.

00


Piotr Włostowic ~Piotr Włostowic (Gość)21.06.2010 10:04

"stefek" napisał(a):
W drugiej turze wygra Komorowski, ponieważ połowa elektoratu Kaczyńskiego może nie dożyć do 4 lipca.


Może wygrać i tak samo, może przegrać. Nie bądź wyrocznią.
A tak na marginesie, dlaczegóż to zakładasz, Stefku, że połowa elektoratu Kaczyńskiego może nie dożyć do 4 lipca? Jakiś pogrom przygotowujesz, czy co?
----------------------------------------------
Oczywiście, ja wrzuciłem wczoraj do urny kartę z ważnym głosem.
A co z II turą w dniu 4 lipca?
Cóż, wypadałoby wymagać od siebie odrobinę konsekwencji. Skoro się powiedziało A, to należy raczej powiedzieć też B.
Więc ja raczej pójdę. Szkoda, że czynię to z poczuciem wyboru mniejszego zła, albo może konkretniej - na przekór temu, kogo nie chciałbym na pewno mieć jako prezydenta.
To nie jest komfortowa sytuacja. Zwłaszcza, że powtarza się co każde wybory. Dlatego z tym niespecjalnie się czuję.
I czuć się tak będę przez cały czas kampanii, czyli najbliższe 12 dni mam przechlapane.
W tej kampanii wyborczej - bodaj pierwszy raz - pojawił się taki element, którego wcześniej nie dostrzegałem. Otóż bardzo wyraźnie zwrócił moją uwagę taki oto fakt (oprócz wielu innych!), że jeden z kandydatów na prezydenta, takie zawsze mam wrażenie, mówi jakby gdzieś w pustkę, ja nie wiem, gdzie on patrzy, ja nie czuję, że słowa padające z ekranu są do mnie, do kogokolwiek, w ogóle. Mam przeświadczenie, że ona sam nie wierzy w to co mówi, a nawet - że nie za bardzo rozumie, co mówi. Jest dla mnie jakiś okropnie nienaturalny. Do tego, może się mylę, jakiś mało inteligentny. Nie widzący celu swojej prezydentury. Mówiący głupstwa straszne. Trudno go nazwać politykiem w pełnym tego słowa znaczeniu. Przy maksimum dobrej woli - trudno.
Drugi zaś kandydat, który pozostał na placu boju, (tak, tak, znam chyba wszystkie jego niewyleczalne wady) odnoszę takie wrażenie, mówi jednak jakby do mnie, ja go słucham i rozumiem.
I na pewno on sam wie, co mówi. Wygląda w porównaniu z tym pierwszy na człowieka samodzielnego, pewnego swych racji i inteligentnego.
A także - wiedzącego, do czego dąży. Nie ma aż tylu wpadek i gaf na koncie. Z pewnością jest politykiem z krwi i kości, to nawet lewica podkreśla, choć w wielu sprawach dzieli ich z kandydatem przepaść.
Za pierwszym - dziwo - nie stoi murem cała partia, wręcz przeciwnie, ma oponentów.
Za drugim - podąża legion wiernych żołnierzy.
I co taki jak ja, ma zrobić 4 lipca? Gdyby żył - i kandydował - John Lennon, z pewnością na niego bym zagłosował.
Więc trudno, dylemat jak cholera. Pójdę zagłosować na tego drugiego, już nawet nie na tej nieuczciwej, choć znanej w demokracji zasadzie wyboru mniejszego zła, ale - przede wszystkim dlatego - żeby zmniejszyć szanse tego pierwszego.
Bo nie chcę się gdzieś w świecie przyznawać, że to prezydent mojego kraju.

00


Lola ~Lola (Gość)21.06.2010 08:17

"Piotrkowianin" napisał(a):
Jak 4, skoro pełna kadencja prezydenta Polski trwa równe 5 lat? Co Ty tam znowu przewidujesz? Kolejną skróconą kadencję? ;)


Dokładnie tak, bo u nas w kraju z niczego się nie wyciąga konsekwencji i sami sprowadzamy na siebie śmiech i litość...
No i gratuluję czujności, myślałam że nikt nie zauważy nawet mojej zaczepki. Pozdrawiam

Komentarz był edytowany przez autora: 21.06.2010 08:20

00


stefek ~stefek (Gość)21.06.2010 06:54

W drugiej turze wygra Komorowski, ponieważ połowa elektoratu Kaczyńskiego może nie dożyć do 4 lipca.

00


Piotrkowianin Piotrkowianinranga20.06.2010 22:25

"Lola" napisał(a):
Niech ani szlachcic, ani fantom przeszłości nie liczy na mój głos. Kolejne 4 lata bez integracji z władzą, pffffff.... Ale to było do przewidzenia.

Jak 4, skoro pełna kadencja prezydenta Polski trwa równe 5 lat? Co Ty tam znowu przewidujesz? Kolejną skróconą kadencję? ;)

00


Lola ~Lola (Gość)20.06.2010 21:02

"klet" napisał(a):
Czy Wy żyjecie w zakłamaniu ? Przecież te wybory służą tylko jednemu ! (...) Ja nie oddam głosu na nikogo, ponieważ to państwo prawa i demokracji ma mnie w D..., więc ja mam także je oraz jego kandydatów z łapą do kasy w D...


Nie przeczę i wielokrotnie to na tym forum powtarzałam. Smagałam, grzmiałam, ironizowałam, gromiłam, potępiałam. Lichotę nam oferowano, układano dytyramby medialne na cześć dwóch kandydatów, serwowano pranie mózgu... Społeczeństwo się na to nabrało, żal. W świadomym, spluralizowanym 'society' powinien być większy rozstrzał głosów. Gdzie ci nasi ludowcy, gdzie konserwatyści? Dobrze, że chociaż lewica się przebudziła. Tyle na temat prawdziwej istoty demokracji.
Klet, trzeba było czytać programy, wybrać kandydata najbliższego swoich przekonań i iść głosować. Z takimi poglądami "mam w d... dupokrację" nie wróżę nic dobrego. Chciało się demokracji, to trzeba umieć z niej korzystać. W pierwszej turze miałeś szansę podjąć decyzję jeszcze według swoich oczekiwań (albo zbliżonych oczekiwań). Ja z tego dzisiaj skorzystałam.
W drugiej turze możesz się wypinać na wybory, jeśli żaden z kandydatów w żaden sposób Ci nie podchodzi. Ale pierwsza to zaznaczenie swojej obecności w tym kraju, to wyraz częściowy swojej poglądowości.
Nie ukrywam, drugą turę i ja mam w D... Pierniczę, nie idę. Połowiczny obowiązek wypełniłam, z tych dwóch stworów nie pasuje mi żaden, więc tym razem zasłona milczenia. Niech ani szlachcic, ani fantom przeszłości nie liczy na mój głos. Kolejne 4 lata bez integracji z władzą, pffffff.... Ale to było do przewidzenia.

Komentarz był edytowany przez autora: 20.06.2010 21:03

00


Piotr Włostowic ~Piotr Włostowic (Gość)20.06.2010 18:44

"P..........anin" napisał(a):
I znowu nie tracąc czasu na pisanie muszę się zgodzić w całej rozciągłości z Piotrem Włostowicem.Pozdrawiam


Dziękuję Ci. Pozdrowienia!

00


Marek Krzyżak Marek Krzyżakranga20.06.2010 17:42

I znowu nie tracąc czasu na pisanie muszę się zgodzić w całej rozciągłości z Piotrem Włostowicem.Pozdrawiam

00


klet ~klet (Gość)20.06.2010 14:02

"Lola" napisał(a):

Spokojnie, daj się ludziom wyspać w niedzielę ;) Ja zrobiłam mały eksperyment, wstałam sobie o 7, wystroiłam się w barwy narodowe ;) i wkroczyłam jako pierwsza do lokalu wyborczego.
Hipotezy zostały potwierdzone:
1.tłumów patriotów oczekujących pod drzwiami nie odnotowałam
2.pod lokalem kłębiły się za to panie w podeszłym wieku. Wnioski:
a. Jednak co prawda to prawda - kiedyś potrafiono wypracować w pokoleniach poczucie obowiązku obywatelskiego.
b. Ruszaj narodzie, młode pokolenia weźcie kraj w swoje ręce :)


Czy Wy żyjecie w zakłamaniu ? Przecież te wybory służą tylko jednemu ! Wy dajecie stadu (do wybory do koloru) niekompetentnych posłów (aż się ciśnie inne słowo napisać) zarobić pieniążki 5 lat.
Ja nie oddam głosu na nikogo, ponieważ to państwo prawa i demokracji ma mnie w D..., więc ja mam także je oraz jego kandydatów z łapą do kasy w D...

00


Lola ~Lola (Gość)20.06.2010 12:50

"arti2811" napisał(a):
Jak narazie frekwencja taka sobie blizsza zeru!


Spokojnie, daj się ludziom wyspać w niedzielę ;) Ja zrobiłam mały eksperyment, wstałam sobie o 7, wystroiłam się w barwy narodowe ;) i wkroczyłam jako pierwsza do lokalu wyborczego.
Hipotezy zostały potwierdzone:
1.tłumów patriotów oczekujących pod drzwiami nie odnotowałam
2.pod lokalem kłębiły się za to panie w podeszłym wieku. Wnioski:
a. Jednak co prawda to prawda - kiedyś potrafiono wypracować w pokoleniach poczucie obowiązku obywatelskiego.
b. Ruszaj narodzie, młode pokolenia weźcie kraj w swoje ręce :)

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat