- To Strajk Kobiet, ale zapraszamy również mężczyzn, którzy są przeciwni projektowi "STOP Aborcji". To nie tylko kwestia kobiet, ale całego społeczeństwa – mówi nam Karolina Pietras, jedna z organizatorek protestu.
- Absolutnie w proteście nie propagujemy aborcji. Walczymy o wolność wyboru i możliwość decydowania o sobie – mówi nam Pietras.
Uczestnicy protestu chcą zebrać podpisy w pamiątkowej księdze, najprawdopodobniej dołączonej do listu otwartego do przedstawicieli polskiego rządu popierających ustawę antyaborcyjną. Jak organizatorzy protestu odbierają fakt, że Sejm odrzucił już obywatelski projekt "Ratujmy kobiety" mimo zebrania ponad dwustu tysięcy podpisów? - Jeśli głos społeczeństwa zostanie zignorowany, będzie to oznaczało, że nie szanuje się ludzi, ich zdania, opinii, i prawa do decydowania o sobie – tłumaczy Pietras.
Nieoficjalna część strajku rozpocznie się już o godzinie 8:00. Godzinę później głos zabiorą przedstawiciele środowisk polityki i kultury, którzy popierają protest.