- Według założeń nie mogłyby ich sprzedawać banki, które już zdążyły ich sporo udzielić - podkreśla Halina Kochalska z Gold Finance. - Konkretnie chodzi o sytuację, w której udział kredytów walutowych w całości zadłużenia na nieruchomości wynosi w banku już ok. 50 procent. Brzmi to z pozoru niewinnie, ale w praktyce może „wyciąć" z rynku wszystkie banki oferujące pożyczki w walucie. Na tak postawiony limit pas kredytom walutowym będą musiały zapewne powiedzieć BNP PARIBAS, FORTIS, GETIN NOBLE BANK, MILLENIUM, RAIFFEISEN BANK, KREDYT BANK, BPH, MULTIBANK, mBANK i niewykluczone, że również BOŚ - dodaje Kochalska.
Pytani przez Strefę FM piotrkowianie mają różne opinie na temat propozycji KNF.
Do tej pory na 251 mld złotych udzielonych kredytów hipotecznych aż 162 mld przypada na walutowe. Przyrostu tej kwoty obawia się KNF, zdaniem którego jest to niebezpiecznie zarówno dla gospodarki, banków a także klientów.