Podaje też, że co roku w Polsce około 800 pacjentów zostaje zakwalifikowanych do allogenicznego przeszczepienia szpiku, by ratować komuś życie.
"Allogeniczna transplantacja szpiku polega na pobraniu krwiotwórczych komórek macierzystych od dawcy rodzinnego lub niespokrewnionego - i przeszczepieniu ich biorcy. Po zabiegu krwiotwórcze komórki dojrzewają w organizmie pacjenta, przekształcając się w: leukocyty (białe krwinki), erytrocyty (czerwone krwinki) oraz trombocyty (płytki krwi)" - wyjaśnił Tigran Torosian, lekarz hematolog, dyrektor medyczny Fundacji DKMS.
Wytłumaczył dalej, że po przeszczepieniu rozpoczyna się tzw. okres potransplantacyjny, czyli czas na przyjęcie przeszczepu, który trwa ok. 14-30 dni.
"To bardzo trudny, decydujący czas. Jeśli po jego upływie okaże się, że w krwi obwodowej pacjenta pojawiły się nowe krwinki białe oraz trombocyty, i nie ma potrzeby przetaczania preparatów krwi, to znak, że szpik się wszczepił, czyli zaczął pracować. Wówczas znacząco zwiększa się szansa na to, że szpik kostny odbuduje się prawidłowo, a chory wyzdrowieje" - dodał.
Eksperci Fundacji przypominają, że nasz genotyp jest niezwykle różnorodny - to około 5 miliardów kombinacji, dlatego szanse na znalezienie zgodnego dawcy są bardzo niskie.
"Prawdopodobieństwo wynosi 1 do 20 000, a gdy mamy rzadki genotyp nawet 1 do kilku milionów. Tylko 25 procent pacjentów wymagających przeszczepienia znajduje zgodnego dawcę w rodzinie - w pozostałych 75 procentach potrzebny jest dawca niespokrewniony - nasz +bliźniak genetyczny+" - stwierdzili.
Wytłumaczyli, że "bliźniakiem genetycznym" jest osoba, której antygeny zgodności tkankowej (tzw. HLA) są takie same, jak nasze własne.
"Żeby można było wykonać przeszczepienie, najlepiej, aby zgodność w zakresie cech tkankowych była 100 proc. albo przynajmniej 90 proc. (czyli 9 na 10 cech tkankowych). W wyjątkowych sytuacjach dopuszcza się zgodność w zakresie 8. cech. Im większa zgodność pomiędzy dawcą a biorcą, tym większa szansa, że przeszczep się przyjmie i pacjent wróci do zdrowia" - dodali.
Eksperci Fundacji przypomnieli też, że szpiku, wbrew powszechnemu przekonaniu, nie pobiera się z kręgosłupa.
"Pierwsza i najczęściej stosowana metoda (80 proc. przypadków) to pobranie krwiotwórczych komórek macierzystych z krwi obwodowej, czyli metodą tzw. aferezy. Zabieg trwa około 4-5 godzin, nie wymaga znieczulenia, przypomina donację krwi, a po jego zakończeniu dawca wraca do domu" - wyjaśnili.
"Druga metoda to pobranie szpiku z talerza kości biodrowej. Zabieg wykonuje się w znieczuleniu ogólnym i trwa do 60 minut. Dawca, na czas procedury - czyli dwa dni, pozostaje w szpitalu. Organizm dawcy regeneruje się bardzo szybko i w ciągu 2-3 tygodni wraca do stanu sprzed pobrania" - dodali.
Potencjalnym dawcą szpiku może zostać każdy. Warunkiem jest to, by był zdrowy i był osobą pomiędzy 18. a 55. rokiem życia, ważył nie mniej niż 50 kg, z drugiej strony nie był też otyły.
Żeby dołączyć do bazy dawców, wystarczy wejść na stronę https://www.dkms.pl/pl/zostan-dawca i zamówić darmowy pakiet do samodzielnego pobrania wymazu z wewnętrznej strony policzka.
Fundacja DKMS działa w Polsce od 2008 roku jako niezależna organizacja pożytku publicznego oraz jako Ośrodek Dawców Szpiku w oparciu o decyzję Ministra Zdrowia. Zarejestrowanych jest w nim ponad 1,6 mln (grudzień 2019), spośród których 7 594 osoby (styczeń 2020) oddały swoje krwiotwórcze komórki macierzyste lub szpik. (PAP)