Sulejowianom pomógł Wojciech Robaszek. Były trener ŁKS Łódź został poproszony przez swojego przyjaciela Sebastiana Natkańskiego o pomoc w tym meczu. Od 16 lat nie grał w oficjalnym meczu - w zrzeszonej drużynie - mimo to podjął wyzwanie. Wszedł na boisko w 60. minucie i przy stanie 1:1 idealnie podał do Karola Kowalczyka, a ten strzelił bramkę na wagę awansu. Gol strzelony przez Jacka Berensztajna z rzutu karnego nic już nie zmienił. Skalnik utrzymał zwycięski dla siebie remis i w przyszłym sezonie będzie walczył w okręgówce.