"Nie ma chwili do stracenia, żyjesz tu i teraz (…) Kłaniaj się chwili, która trwa" – zaśpiewała piotrkowskiej publiczności Monika Kuszyńska podczas czwartkowego spotkania z cyklu „Podwieczorek z gwiazdą”, które tradycyjnie już odbyło się w Centrum Idei Ku Demokracji. Przeżycia, jakich doświadczyła piosenkarka sprawiają, że słowa z piosenki "Obudź się i żyj" w jej ustach zabrzmiały wyjątkowo.
Jej muzyczną karierę jako wokalistki popularnego zespołu Varius Manx, z którym wylansowała takie hity jak „Maj”, „Jesteś moją Afryką” czy „Moje Eldorado”, przerwał wypadek samochodowy. Auto, którym muzycy wspólnie wracali po jednym z koncertów, prowadzone przez Roberta Jansona, wpadło w poślizg i uderzyło w drzewo. Na skutek doznanych obrażeń Monika Kuszyńska do dziś jest sparaliżowana od pasa w dół. I właśnie między innymi o tych traumatycznych przeżyciach z czasu po wypadku, o bólu i cierpieniu, którego doświadczyła, jak i walce o odzyskanie choćby częściowej sprawności opowiadała piotrkowianom, którzy licznie przybyli na to spotkanie. – To jest pytanie: los, przeznaczenie czy przypadek? Tuż przed wypadkiem zamieniałam się miejscami z kolegą. (…) Odstąpił mi to miejsce z przodu, bo uznał, że będzie mi wygodniej. No i dosłownie dziesięć minut później… on wyszedł z tego auta o własnych siłach, a ja już nie… Jednak nie zamieniłabym się na los, tak po prostu miało być – mówiła piosenkarka. – Pierwsze miesiące po wypadku bardzo cierpiałam fizycznie, przeszłam wiele operacji. Nigdy wcześniej nie poznałam nawet ułamka tego bólu. Zszokowało mnie to, jak wiele człowiek potrafi znieść. To było bardzo wiele trudnych miesięcy. (…) Na pewno poznałam wtedy, co to znaczy cierpienie. Fizyczne to jedna sprawa. A psychiczne… czułam, że nie mam po co już żyć. To był tak duży szok i cios. Wydawało mi się, że nie ma już dla mnie perspektyw, że na pewno nie będę już wokalistką, że nie będę już śpiewać przed publicznością. Przez jakiś czas wierzyłam, że stanę na nogi – to był mój cel i mówiłam sobie, że jeśli w ogóle wrócę na scenę, to tylko wtedy, kiedy stanę na nogi. Myśl, że muszę to zrobić trzymała mnie w dyscyplinie, chciało mi się ćwiczyć, siadać na wózku.
Choć Monika Kuszyńska nie powróciła do pełnej sprawności fizycznej wróciła z powodzeniem na muzyczną scenę. Podczas czwartkowego spotkania nie zabrakło również wspomnień piosenkarki o początkach jej pasji czy muzycznych idolach. Artystka mówiła też o wsparciu, jakiego stara się udzielać ośrodkom pomagającym i rehabilitującym osoby niepełnosprawne. Ponieważ do Piotrkowa Monika Kuszyńska przyjechała z mężem muzykiem Jakubem Raczyńskim, oboje chętnie podzieli się swymi wrażeniami ze wspólnego występu na Eurowizji w 2015 roku. Całości spotkania dopełnił mini recital wokalistki.
Kolejne wydarzenie z cyklu „Podwieczorek z gwiazdą” odbędzie się 20 czerwca, gościem Centrum idei Ku Demokracji będzie aktorka Magdalena Zawadzka.