Grupa Rafała Kmity rozśmieszała piotrkowską publiczność

Piątek, 24 listopada 20172
Grupa Rafała Kmity rozbawiła do łez publiczność dziwowiskiem kabaretowym, jakie zaprezentowała w piątkowy wieczór na scenie Miejskiego Ośrodka Kultury w Piotrkowie. Jak przystało na kabareciarzy w trakcie występu nie zabrakło lokalnych akcentów, jak i żartów o Piotrkowie. Byli więc i turyści zwiedzający piotrkowskie markety, Bogusław Wołoszański na tropie kosmicznej zagłady i profesor Dreistein, do którego listy pisali mieszkańcy Rozprzy, Wolborza i Tomaszowa Mazowieckiego.

Ładuję galerię...

   „Jeszcze nie pora nam spać” to program kabaretowy, jaki w piątkowy wieczór, 24 listopada, zaprezentowała na scenie Miejskiego Ośrodka Kultury w Piotrkowie znana i lubiana Grupa Rafała Kmity. Krakowski kabaret, w szeregach którego od ponad dwudziestu lat występuje piotrkowianin Arkadiusz Lipnicki, uraczył publiczność serią przezabawnych scenek rodzajowych, ukazujących naszą codzienność w wyjątkowo krzywym i prześmiewczym zwierciadle. Oczywiście podczas tegoż dziwowiska kabaretowego, jak mawiają o tym spektaklu występujący w nim aktorzy, nie mogło zabraknąć również akcentów piotrkowskich. W żartach i piosence pojawił się więc staromiejski rynek, w jednym ze skeczów turyści zwiedzali piotrkowskie markety, a profesor Dreinstein udzielał porad mieszkańcom pobliskiej Rozprzy, Wolborza czy Tomaszowa Mazowieckiego. Arkadiusz Lipnicki przyznał, że do MOK-owskiej sceny ma ogromny sentyment: – Dla mnie granie tutaj to jest w ogóle cudowne przeżycie. Ja na tej scenie stawiałem swoje pierwsze kroki artystyczne. Byłem w grupie teatralnej u pani Basi Ulikowskiej, dawnej dyrektor tego ośrodka. Robiliśmy tutaj spektakle młodzieżowe, były pierwsze miłości, wszystko pierwsze, także artystyczne wrażenia, więc ja z ogromnym sentymentem zawsze tu wracam i zawsze mogę liczyć na ciepłe przyjęcie. Zawsze mówię, że to taka moja macierzysta scena.

  Dopełnieniem lokalnych akcentów w programie była zaprezentowana na bis parodia programów innego, znanego piotrkowianina, Bogusława Wołoszańskiego. W tę postać wcielił się oczywiście Arek Lipnicki. – Bogusław Wołoszański to jest nasza wielka lokalna postać. Zarówno w dzieciństwie, jak i teraz uwielbiam jego programy. Jest to facet, którego darzę ogromnym szacunkiem. W liceum nauczyłem się go parodiować. Wykorzystałem to na jakiejś licealnej imprezie, gdzie ludzie bardzo się z tego śmiali. Pokazałem to później naszej ekipie kabaretowej, wygłupiając się kiedyś w garderobie i Rafał (Kmita; przyp. aut.) powiedział: – Tak fajnie to robisz, że warto by napisać do tego skecz. I go napisał.   

  Na piotrkowskiej scenie Grupa Rafała Kmity wystąpiła w składzie: Katarzyna Chlebny, Arkadiusz Lipnicki, Marcel Wiercichowski i Piotr Plewa.

 

Na wywiad z Arkadiuszem Lipnickim zapraszamy do radia Strefa FM.

 

Tekst i foto: Agawa

 

 


Zainteresował temat?

2

2


Zobacz również

reklama

Komentarze (2)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

boki można zrywać !!! ~boki można zrywać !!! (Gość)25.11.2017 17:23

Nas tutaj w Piotrkowie już wystarczająco rozśmiesza do łez miejscowy kabareciarz, który udaje, że jest... wydawcą gazety! Co kolejny gag, to bardziej jajcarski.

15


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat