O sprawie poinformował nas czytelnik portalu, który był świadkiem zdarzenia. - Wszystko stało się pod wpływem spóźnionego wślizgu zawodnika z Sulejowa – napisał do nas widz. – Zamarłem, wcześniej nie widziałem czegoś podobnego. To chyba złamanie piszczeli i kości strzałkowej, możliwe też, że uderzenie uszkodziło mu więzadła.
Zawodnika z boiska zabrała karetka. Nie wiadomo, czy atak na obrońcę był zamierzony, czy do złamania doszło w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Udało nam się dowiedzieć, że w ciągu najbliższych dni – być może jeszcze dzisiaj – czeka go operacja.