- Chcemy uświadomić społeczeństwu, jakim zagrożeniem są środki psychoaktywne i nowe środki zastępcze – mówi Wiesława Kozińska.
Miejsce, w którym zgromadzili się pracownicy sanepidu okazało się, jak przyznała Kozińska, nieprzypadkowe. - Osoby wychodzące z tego sklepu, zatrzymane przez policję, przyznawały, że dopalacze, które miały przy sobie, pochodzą właśnie stąd – mówiła. Akcja informacyjna potrwa do godziny 18:00. Do tego czasu pracownicy inspektoratu będą rozdawać przechodniom ulotki z informacjami dotyczącymi dopalaczy i niebezpieczeństwa, jakie ze sobą niosą.