Placówka bez dyrektora pozostawała od maja. Były szef szpitala został odwołany po tym, jak wyszło na jaw, że pobierał ryczałt na paliwo choć od 3 lat nie miał prawa jazdy, które zostało mu zabrane za jazdę po pijanemu. - Usłyszał zarzut. Jako funkcjonariusz publiczny przekroczył swoje uprawnienia, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Mimo utraty prawa do kierowania pojazdami, po podpisaniu umów z wojewodą łódzkim na korzystanie z własnego samochodu do celów służbowych, otrzymywał comiesięczny ryczałt - mówi Sławomir Mamrot rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie.
Nowy dyrektor bełchatowskiego szpitala pojawi się 1 grudnia.