- Dzisiaj młodzież ma wiele innych pokus i pozyskanie jej do uprawiania sportu jest coraz trudniejsze. Ale od tego jesteśmy my: trenerzy, nauczyciele, wychowawcy i to oni powinni zabiegać, żeby te dzieciaki pozyskać. Następnie to rola samorządów, aby znaleźć pieniądze na instruktorów, tych ludzi, którzy tym sportem się zajmują. Z bazą sportową jest coraz lepiej. W mieście może nie jest najciekawiej, bo mamy dwie hale i tylko jedna ma licencję na przeprowadzenie meczów piłki ręcznej. Ale w gminach powstało wiele pięknych hal, w których można przeprowadzać zawody – podkreślał Piotr Stępień.
Stanisław Sipa zwrócił uwagę przede wszystkim na problem braku środków: - Z mojego punktu widzenia problem leży w jeszcze innej kwestii. Dzisiaj każda dyscyplina jest o wiele droższa niż to miało miejsce w przeszłości. Gros środków idzie na transport, opłatę sędziów. Wszystko idzie w górę. Z racji moich obowiązków służbowych często uczestniczę w sesjach rad miast czy gmin, a także komisjach podczas których dzielone są środki na stowarzyszenia kultury fizycznej. Kiedyś to wsparcie ze strony samorządów, firm czy osób prywatnych było wyższe. 90% klubów w naszym okręgu funkcjonuje tylko dzięki samorządom, a te coraz mniej środków przeznaczają na kulturę fizyczną.
- Są kluby, które pozyskują środki nie tylko z samorządów – dodał P. Stępień. My sporo pieniędzy dostajemy też z Ludowych Zespołów Sportowych, połowa środków pochodzi z miasta (UM) a pozostałą część mamy od sponsorów.
Dyskutanci zastanawiali się też nad klubami wielosekcyjnymi, których w Piotrkowie już nie ma. - Kiedyś w Piotrkowie funkcjonowały mocne kluby wielosekcyjne jak Piotrcovia czy Concordia. Była piłka nożna, były zapasy, piłka ręczna kobiet, koszykówka. Tych sekcji było kilka, ale działał jeden klub, jeden zarząd, jedna księgowa. Kiedyś klub wspierała FMG PIOMA, dziś tych firm, które wspierałyby kluby nie ma zbyt dużo.
Trudno żebyśmy się jako miasto ponad 70-tysięczne zamknęli i nie mieli klubu na poziomie ekstraklasy czy I ligi. Piotrków stać na to, przecież mamy dwa zespoły piłki ręcznej w ekstraklasie – mówił wicemistrz olimpijski z Barcelony.
Stanisław Sipa wystąpił z kolei z apelem do władz Piotrkowa. - Utarło się, że kluby narzekają na brak środków z gminy. Musimy jednak pamiętać, że samorządy mogą finansować, ale nie muszą stowarzyszeń kultury fizycznej. Chwała samorządom, które to robią. U nas w Piotrkowie nie jest źle. Ale miałby sugestię do władz miasta - swego czasu funkcjonowała przy prezydencie Rada Sportu. Nie mieliśmy wpływu na podział środków, ale mieliśmy chociaż informacje kto ile ma dostać. Czasem siedzieliśmy 2-3 godziny i po dyskusji dochodziliśmy do konsensusu. To nie była wiążąca decyzja dla pana prezydenta, ale w jakiś sposób mogliśmy pomóc. Mam apel, aby reaktywować taką radę.
Oprac. aw
Posłuchaj audycji