Koszmary i koszmarki Piotrkowa
Subiektywny ranking estetycznych paskudztw naszego miasta.
Wybór i opis Aleksandra Stańczyk Foto Jarek Mizera Wzorem tygodnika „Polityka” (który 31 lipca opublikował subiektywny raport 15 najbrzydszych rzeczy w nowej Polsce), “Tydzień Trybunalski” postanowił przenieść ów pomysł na lokalny, piotrkowski rynek. Nasz ranking to (również niezwykle subiektywny) wybór 10 koszmarów estetycznych naszego miasta. Co, oprócz ruder i ruin, straszy w Piotrkowie Anno Domini 2010? Wulgarne bazgroły na murach, pseudorzeźby rodem z PRL-u zdobiące jeszcze nasze osiedla mieszkaniowe, odrapane supermarkety, a także architektoniczna bezmyślność. Nasi czytelnicy mogą zapytać z irytacją, ile można wytykać temu miastu odrapane kamienice i podwórka, które wyglądem nie zmieniły się od 1945 roku? Odpowiadamy: DO SKUTKU! To nie graffiti! (zdjęcia nr 1, 2, 3) Jak wynika z napisów, które “ozdabiają” mury naszego miasta, ich autorzy nienawidzą Żydów, homoseksualistów, kolegów z sąsiedniego bloku, a przede wszystkim kibiców drużyny przeciwnej (ŁKS-u, Widzewa - do wyboru). Nie pomagają ostrzeżenia ze strony strażników miejskich i policjantów, choć umieszczanie graffiti na budynkach będących własnością gminy lub Skarbu Państwa jest wykroczeniem, a nawet przestępstwem zagrożonym karą grzywny do 5 tysięcy złotych. Na zdjęciu garaże przy alei Concordii w Piotrkowie. Szary, metalowy koszmarek – Kwadrat przy Belzackiej (zdjęcia nr 4, 5) Szare, metalowe paskudztwo, siedziba m.in. Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, zakładów fryzjerskich, kwiaciarni, sklepu mięsnego, nocnego klubu. Jak się okazuje podobnych arcydzieł architektury jest więcej. Niemal identyczną budowlą może pochwalić się Bełchatów. Wielkie, metalowe, odrapane (zdjęcia nr 6, 7) Markety, supermarkety, dyskonty spożywcze, czyli blaszaki typu “klocek”. Tego w naszym mieście nie brakuje, mało tego, wciąż powstają nowe. Zabijają drobny handel, szpecą miasto. Na zdjęciu dyskont spożywczy przy ul. Belzackiej (dawny Globi) i dyskont meblowy przy ul. Dmowskiego. Co z tą Europą? (zdjęcie nr 8) Trudno zliczyć artykuły opublikowane w “TT”, w których zadawaliśmy pytanie, co stanie się z legendarnym budynkiem w samym centrum Piotrkowa? Po raz już… nie wiadomo który pytamy: “Co dalej z Europą?”. Póki co ta jedna z najbardziej charakterystycznych ruin naszego miasta służy jako stelaż dla bannerów reklamowych. Przez kilka ostatnich miesięcy z odrapanych murów Europy uśmiechał się do nas sam Bronisław Komorowski. Jak na razie jedyną inicjatywą, jaką podjął właściciel, było zabezpieczenie dawnej Europy zieloną siatką, aby gruz z rozpadającego się budynku nie spadał na głowy piotrkowian. Architektoniczny chaos (zdjęcia nr 9, 10, 11) Wiele miesięcy trwała budowa siedziby piotrkowskiej prokuratury. Wielokrotnie zapewniano, że budynek, choć będzie nowoczesny, to wpasuję się w starą część miasta. Nic z tego. Kanciasty klocek w postmodernistycznym stylu, z przeszkleniami nijak się ma do dopiero co odnowionej siedziby Miejskiego Ośrodka Kultury i czekającej na remont Piotrkowskiej Szkoły Muzycznej. Czy ktoś nad tym panuje? (zdjęcie nr 12) - To nie Manhattan! – krzyczeli mieszkańcy wieżowca przy Słowackiego 106, kiedy TBS (decyzją radnych) postanowiło, że przy ich bloku (pomiędzy Belzacką i Słowackiego, za Polo Marketem) powstanie kolejny, 8-piętrowy. Protestowali, kiedy próbowano odebrać im ostatni skrawek zieleni (- wychodzimy z bloku i wpadamy na kolejny budynek albo na czyjś samochód!). Teren ten to najgęściej zaludniona część miasta (na 1 osobę przypada tylko 7 metrów). Wieżowiec, za nim uczelnia (szczelnie ogrodzona), przy ul. Kobyłeckiego kolejny blok, tuż za nim budynek przychodni lekarskiej, parę metrów dalej “Stodoła”, dalej garaże. Jest ciasno, będzie jeszcze ciaśniej. Pytanie, kto wydaje pozwolenia na to, aby osiedle zamieniało się w betonową pustynię? Czy w Piotrkowie istnieje coś takiego jak plan zagospodarowania przestrzennego? Piotrkowskie pustostany, piotrkowskie rudery (zdjęcia nr 13 i 14) Można je znaleźć w każdej części miasta. Najczęściej ozdabiają je napisy “Wstęp surowo wzbroniony. Budynek przeznaczony do rozbiórki”. Choć przeznaczone do rozbiórki, z powierzchni miasta jakoś nie znikają. Na zdjęciu rudery w rejonie ulic Starowarszawskiej/Zamkowej i przy ul. Górnej. Piotrków wojennych plenerów (zdjęcia nr 15, 16, 17) Można by pomyśleć, że zdjęcia obok przedstawiają Piotrków tuż po zakończeniu II wojny światowej. Niestety to podwórka kamienic na starym mieście Anno Domini 2010. Filmowcy się cieszą, bo zaoszczędzą na scenografii, tylko czy dla wygody Jerzego Hoffmana i Agnieszki Holland warto utrzymywać nasze miasto w takim stanie? Wojska Polskiego bardziej… kolorowa (zdjęcie 18) Stare rudery przy Wojska Polskiego od dłuższego czasu pokrywają pstrokate bannery. Ponoć Polska to jeden z najbardziej zaklejonych przez billboardy krajów Unii Europejskiej. Kto odpowiada za estetykę miasta w Piotrkowie? Peerelowskie dziwadła (zdjęcia 19, 20) Nadal zdobią nasze blokowiska. Metalowe konstrukcje udające rzeźby, przeważnie produkcji Fabryki Maszyn Górniczych Pioma, najczęściej służą jako ławeczki. Można przysiąść, można wypić… Na zdjęciu konstrukcje przed wieżowcami przy ul. Belzackiej i Al. Armii Krajowej.
2010-08-20

Zdjęcie nr 1
Zdjęcie nr 2
Zdjęcie nr 3
Zdjęcie nr 4
Zdjęcie nr 5
Zdjęcie nr 6
Zdjęcie nr 7
Zdjęcie nr 8
Zdjęcie nr 9
Zdjęcie nr 10
Zdjęcie nr 11
Zdjęcie nr 12
Zdjęcie nr 13
Zdjęcie nr 14
Zdjęcie nr 15
Zdjęcie nr 16
Zdjęcie nr 17
Zdjęcie nr 18
Zdjęcie nr 19
Zdjęcie nr 20


reklama

Popularne zdjęcia

    Społeczność

    Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

    Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

    zamknij komunikat