metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
gość 21 ~gość 21 (Gość)18.10.2015 17:27

Zalezy dla kogo nie jest wyrok bo jak ma sie kase to może nie al liczyc na publiczna słżbe zdrowia to wyrok pewny a do tego kto diagnoze postawi bo napewno nie lekarz rodzinny

32


In_absentia ~In_absentia (Gość)18.10.2015 19:42

Gość21 nie pleć bzdur.też miałem raka i publiczna służba zdrowia dała radę mnie wyleczyć. Ani razu nie byłem u lekarza prywatnie i ani razu nie dałem koperty.trafiłem na najlepszych specjalistów jakich mogłem. Zapytasz gdzie tacy są? W Piotrkowie i Bełchatowie.

43


Cv ~Cv (Gość)18.10.2015 20:30

Zależy,jaki to nowotwór gdzie jest umiejscowiony. Ja walczyłem z wszystkich sił i niestety moja mama zmarła,a kredyty będę spłacać jeszcze przez 5 lat

20


Rycerz;-) Rycerz;-)ranga18.10.2015 20:40

Kasa tu ma mało do znaczenia nie jeden majętny poszedł do piachu mimo ,,najlepszych,, prywatnych lekarzy.
Tragedia jak się człowiek dowiaduję zwłaszcza o młodej osobie że ma nowotwór,dopiero wtedy uświadamia sobie że jego problemy to są zwykłe duperele .

20


Do Gość 21 ~Do Gość 21 (Gość)18.10.2015 22:01

Kulczyk miał kasę i co ? To był podobno tylko zabieg .

11


30latek ~30latek (Gość)18.10.2015 22:15

Ja non stop kaszle od 2lat.z rana cały dom budzę...może to jakieś raczysko?

00


Nati ~Nati (Gość)18.10.2015 22:38

kasa ma znaczenie ja cudem dostałam się do instytutu do Gliwic ale po kilku wizytach odesłali mnie z niczym bo nie dałam w łapę a instytut ten ma opinie jednego z najlepszych w kraju diagnozowali mnie ponad 10 miesięcy przeszlam łacznie cztery operacje dziś wiem że tylko jedna była potrzebna mam częściowo usuniętą żuchwę po operacjach to był niesamowity ból w sierpniu trafiłam do instytutu onkologi w warszawie zresztą też dzięki znajomością kogoś z rodziny dopiero tu tylko i wyłacznie dzięki uporowi jednej z lekarek wykryto co mi dolega mam nowotwór który ostatnio wykryto u pacjenta w roku 1934 obecnie jestem po operacji i w trakcie leczenia ale jak coś pójdzie nie tak jak w książkach to nie wiedzą jak postępować cieszę się każdym dniem dostałam drugą szansę mam 29 lat męża i córkę i sie nie poddam ale wiem że wiele osób poddaje się już na starcie dzięki naszej chorej polityce nfz-tu lekarzam którym sie wydaje że mogą wszystko dopiero miesiąc temu dowiedziałam się że gdyby pani nefrolog do której poszłam na wizytę po tym jak kolejny raz trafiłam na sor kilka lat temu zleciła mi jedno podstawowe badanie to uniknęła bym tego wszystkiego bo już wtedy markery rakowe miałam bardzo wysokie/ta pani doktor to ordynator w piotrkowskim szpitalu/a ona po trzech wizytach odesłała mnie do psychiatry z opisem urojonego bólu po tym wszystkim co przeszłam wnioski mam takie gdyby nie rodzina znajomi którzy ze mną zostali szczęście w trafieniu na odpowiedniego lekarza znajomości już dawno bym się poddała i nie wstawała z łóżka

30


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat