Rumuni atakują po mszy w niedziele. Są na mszy a jak ksiądz zbiera na teckę to wychodzą i czekają na koniec mszy już na zewnątrz.
Lewandowski też miał dobre serce dał na chore dziecko 100 tys. zł to w nagrodę musiał się tłumaczyć przed prokuratorem za swoja głupotę.
Chcecie mieć osoby żebrzące - dawajcie. Chcecie, by wzięli się do roboty - nie dawajcie - to wtedy poszukają normalnego sposobu na dorobek.
Ciekaw jestem, ilu spośród komentujących, którzy są przeciwni żebraniu pobiera socjal. To jest to samo, panowie i panie - tylko praca jest źródłem zarobku!
Ja osobiście nie daje kasy. zazwyczaj proponuje zakupy jedzenia. Jestem zdziwiony bo kilka razy Osobnicy Ci nie chcieli przyjąć takiej formy pomocy. Koleś obok poczty zbiera pieniądze i kupuje alkohol. Mi osobiście nic do tego taka drogę życia sobie wybrał. Czy dawać to indywidualna sprawa. Szkoda mi tych ludzi, ale rozpijania nie pochwalam i nie daję. Co mnie Caritas w Łodzi interesuje. Ci ludzie są z Piotrkowa w Piotrkowie nimi się zajmijcie. Z drugiej strony jak kogoś takiego zmusić do ogarnięcia się. W końcu maja prawo do takiego życia. Tylko dlaczego inni muszą kłaść na ich utrzymanie. Niejednokrotnie nie chcą pracować wolą doprowadzać się do upojenia. Praca zawsze się jakaś znajdzie . Ulice można odśnieżać, liście zgarniać. Smutny i trudny temat.
Ja nie daje kasy ani jedzenie,zresztą nie chcą jedzenia a jak wezmą to wyrzuca do kosza. To są naciagacze!!!! Nie dajcie się nabrać!
Przed poczta na Słowackiego siedzi taki jegomość tfu jak sobie pomyśle oblech. Do roboty niej się weźmie. Albo pijaczki w wieku 23 lat po osiedlu żyletka idą do biedry na darmowa bułkę. Wysłać ich wszystkich w góry skaliste niech sobie radzą. Zjadają się nawzajem
Aldi Piotrków Sikorskiego: gość żyje sobie całkiem nieźle. Prowadzi bogatą dietę chmielową 365 dni w roku. Jak widzę tego śmierdzącego lenia z potulnie wysuniętą ręką "o pomoc" to mnie krew zalewa.
Ale piep... tym artykule chciałbym zobaczyć kto by wziął taką osobę do domu na obiad
Nie mówię że wszyscy źli Ci co proszą ale to mija się z prawdą.
J. Korwin-Mikke powiedział kiedyś, że żebracy mają swoich "alfonsów", czyli tzw. opiekunów, którzy biorą od nich haracz i w zamian podobno ich ochraniają, a biada temu, kto nie ma swojego "alfonsa" i chce żebrać w danym rewirze... W moim kościele kiedyś ksiądz przestrzegał przed dawaniem datków żebrakom, bo to przeważnie oszuści i naciągacze. Ja nie daję!
Fajny "zawód". Powinni założyć jakieś związki zawodowe.
A tak swoją drogą, to mamy żebraków w państwie opiekuńczym, gdzie przecież wszelka pomoc została zinstytucjonalizowana. Można by pomyśleć, że żebractwo i państwo opiekuńcze wzajemnie się wykluczają. Ale jak widać, nie. Widocznie są na tym świecie rzeczy, które się "fizjonomom" nie śniły. ;)
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!