Niekoniecznie. To mogłoby być ograniczeniem konstytucyjnej równości. Przecież w przypadku wybrania na radnego może zrezygnować z jednej z tych wykluczających się funkcji, tak jak zrobił to np. Andrzej Czapla, czy Krzysztof Chojniak.
ciesze się ze to rozumiesz bo jak poczytasz sobie to inni komentujący tego nie kumają - wyższa szkoła jazdy dla nich to jest :)
a ja myslę ze przed kandydowaniem kazdy kandydujacy powinien podpisać klauzulę ze znane mu sa zasady kandydowania...niektórzy uniknęliby w ten sposób trudnych decyzji
"robię wszystko, żeby zostać radnym" - czyli przepisuję współwłaścicielstwo spółki na żonę aby zostać przy korycie
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!