Co to wgl sa za głupoty napisane kto normalny by przejechal na czerwonym jeszcze z dwojka dzieci wszystkie auta staly na swiatlach bylo zielone a ten skad sie wzial i jak by jechal wolno to nie doszlo by do takiego wypadku ciekawe na jakiej predkosci cwaniakowi zatrzymal sie licznik i nawet nie zainteresował sie czy dzieci sa cale tylko swoje auto go obchodzilo i tel brawo po prostu
Poproszę o wyjaśnienie autora artykułu od kiedy tył samochodu jest z boku.Golf ma skasowane przednie i tylne drzwi więc to bok a nie tył więc mnie niech autor poprawi jeśli się mylę
[...] w tył volkswagena wjechał kierujący [...]... sorrki, ale ja na zdjęciach widzę, że to bok volkswagena... Może się czepiam... a może po prostu nie znam budowy niemieckich aut...
To skrzyżowanie jest specyficzne bo ma podwójną strefę świateł kierujących ruchem.
Wjeżdżając na to skrzyżowanie (rondem to ciężko nazwać) możesz mieć zielone a w połowie zastanie cię czerwone i zgodnie z przepisami musisz zatrzymać się na skrzyżowaniu (sic!) przed drugim rzędem świateł.
Michale, czy miałeś okazję być kiedykolwiek, w jakimkolwiek, mieście Austrii, Niemiec, Francji, czy Anglii, o drugiej półkuli nawet nie wspominam. Tam w miastach, to nie tylko krowy się pasą na peryferiach, ale dziki, sarny i jelenie, biegają w parkach centralnych i nikogo jakoś to nie dziwi, wręcz przeciwnie, cieszy.
Ile lat to trwa od kiedy to skrzyżowanie jest ,nie było świateł tłukli się teraz są taż to samo i może władze miasta powinny były się zająć tym miejscem w pierwszej kolejności niż rondem Sulejowskim. Moim zdaniem światła zdjąć a Skorskiego z pierwszeństwem zrobić i po sprawie lub zrobić normalne duże rondo. . Jeśli ktoś tu nie umie sobie poradzić to co jak pojedzie do obcego miasta . Większość na pamięć jeździ co widać każdego dnia i dlatego są tego skutki. Nie raz za granica sie zgubiłem ale nie znaczy ,że trzeba stwarzać dla innych zagrożenie i na pierwszym miejscu jest oznakowanie i tym się kierujemy to takich sytuacji nie będzie
Polska to taki piękny kraj, wypadki mają miejsce nawet na autostradach ale co się dziwić skoro na egzaminie na prawo jazdy pytają kursanta o wymiary tablicy rejestracyjnej lub długość drążka skrzyni biegów a na kursach uczą tylko parkować i robić "rękaw" jakby to było bardzo ludziom do jazdy potrzebne... Przede wszystkim trzeba zmienić zasady egzaminowania i nauczyć się w końcu jeździć a to czy ktoś ma rejestrację EPI czy EP czy też jeszcze inną akurat ma najmniejsze znaczenie...
do 97-300 ty mieszczuchu ze wsi przyjedż do nas to zobaczysz jak się jezdzi bo do mamusi na wieś to codziennie na obiadek i kolacyjkę
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!