- Te zarzuty są bezpodstawne. Pan prezes mija się z prawda i to nie po raz pierwszy. Jeśli pan Szulc jest ratownikiem medycznym, to musi wiedzieć, że rzeczą nadrzędną jest oddawanie krwi, a nie robienie personalnych układów. My oczywiście żałujemy, że część odeszła. Życzę im jednak, by oddawały krew nadal - opowiada Bogdan Bujak, prezes piotrkowskiego PCK.
Dziwne że zarzuty Pan Bujak uważa za bezpodstawne. Na facebooku jasno widać z dokumentów że to prezes tut. oddziału PCK nie ma racji. Jeżeli może nie widział tych dokumentów to niech się może zorientuje jaka jest ich treść. A jeżeli chodzi o konflikty to kto zrobił pośmiewisko na Spartakiadzie Klubów HDK i wręczył sobie sklejony puchar PCK i kto go wręczał (p. Sroczyński i pan Bujak) z imprezy dla krwiodawców zrobili imprezę PCK. A kto na spotkaniu opłatkowym w starostwie bezprawnie nagrywał uczestników spotkania na dyktafon by przekazać te informacje władzom tut. PCK i p. Bujakowie, oraz do Łodzi. Nadmieniam, że robiła to osoba, która była członkiem klubu i jest członkiem Zarządu tut. PCK. A kto informuje w mediach że przy PCK działa klub skoro to nieprawda. Chyba to wystarczy do tego aby klub odłączył się od PCK.
A co do p. Bujaka niech zajmie się pracą w Łodzi i nie komunizuje PCK bo komuchów wśród krwiodawców nam nie potrzeba i niech nie działa też na szkodę piotrkowskiej lewicy bo i w internecie można o tym przeczytać wspaniały artykuł.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!