A co z plakatami Mariana Błaszczyńskiego? - Nasze plakaty wyborcze już zdejmujemy. Postaramy się, żeby jak najszybciej zniknęły - mówi Mariusz Staszek – pełnomocnik wyborczy – Unia Prezydentów Obywatele do Senatu.
Panie Staszku, a czy te plakaty tego pana mogłyby zniknąć razem z tym panem? Da się to jakoś załatwić?
A znikną też z przystanków PKS-u w całym chyba powiecie? Na jakiś 75% przystanków wisiał Błaszczyński - ciekawe, czy miał zgodę PKS-u?
Bernardyni szybko uporali się z banerem. Niesmak i tak pozostał. Będziemy pamiętać
Zachęcam komitety wyborcze do przekazania makulatury na rzecz SP nr 12. Szkoła zbiera makulaturę w celu otrzymania tablicy multimedialnej.
Uwielbiam ten rewolucyjny ton poprzez używanie "my". W imieniu jakiej organizacji występujesz? Może jednak używaj liczby pojedyńczej.
Ja będę pamiętał kto wisiał na od lat nieremontowanej Europie. I będę pamiętał osiłków z peeseelu zaklejających wszystko co się... nie rusza. I ludzi z mok pracujących dla... Przecież pamięć jest taka krótka.
Po pierwsze primo: jakiś?
Jakiś to zaimek nieokreślony w mianowniku rodzaju męskiego (w rodzaju męskonieżywotnym też biernik), np. "Pytał o ciebie jakiś pan". Jakichś to dopełniacz lub miejscownik lm tego zaimka (w rodzaju męskoosobowym też biernik), np. "Szukali jakichś dokumentów". Aby się nie pomylić i nie powiedzieć jakiś zamiast jakichś lub na odwrót, można na chwilę pominąć końcowe -ś, wybrać właściwą formę zaimka pytajnego, a następnie dokleić -ś, przywracając mu znów nieokreślony charakter. Na przykład: "Spotkałam jakich znajomych?" – "Jakichś!" (za Mirosław Bańko, PWN)
Po drugie primo:
Ten Pan nie musi mieć niczyjej zgody, ponieważ w państwie piotrkowskim jest to najważniejsza osoba, dawniej - król.
ja tego doktorka od razu zdjąłem z płotu.nawet wyborów nie doczekał..
Nie śpieszą się jak zwykle. Po Chojniaku i Prawicy Razem wisiały jeszcze długo po 30 dniach. A straż miejska nie reagował bo Staszek, Chojniak i Błaszczyński są nietykalni.
Może ktoś mnie sprostuje. Obiło mi się o uszy, może plotka, w takim razie sorki wielkie, że ten pierwszy pan, czyli pan S. to ma w mieście automaty do sprzedaży prezerwatyw. Czy to prawda? Ja nie mam nic osobiście do prezerwatyw i takiej formy antykoncepcji. Ale jest w takim razie pytanie: Ten. pan S. to jest Prawica Razem, tak? I ci panowie Ch. i B. także, tak? No to jak ma się stosowanie prezerwatyw do doktryny kościoła rzymskokatolickiego dotyczącej antykoncepcji? Czy to nie stoi w takim razie w głębokie sprzeczności jedno z drugim? Czy to po prostu jest takie nasze polskie: "Modli się pod figurą, a diabła ma za skórą?"
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!