A dzien wczesniej przed 14 na Kopernika miszcz kierownicy w biemdablju nie dal rady wyhamowac przed przejsciem dla pieszych.Nie chcac uderzyc w tyl prawidlowo zatrzymanego auta przepuszczajacego pieszego,odbil w lewi i rozbil przod na siatce oddzielajacej jezdnie.Az przyjemnie sie ogladalo.Trzeba jednak zaznaczyc,ze kierowca bolidu zachowal trzezwosc umyslu i skasowal tylko swoje auto.Niestety wracalem z pracy i nie zobaczylem zakonczenia tej akcji.Ktos moze wie co bylo dalej?
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!