A dlaczego niby wrócił. Osobiście znam tylko jednego posiadacza psa, który sprząta po nim kupy. Zapraszam strażików miejskich na Modrzewskiego. Zamiast spisywać samochody (tak jest najprościej), zagadnijcie "pana/ą z pieskiem" czy posiada przy sobie woreczek na odchody pupilka. Najgorsze jest jak te 50 kg maskotki trzymane w blokach nawalą na chodnik. Nie wspominam już o trawnikach, bo to już się stało normą, że dzieci nie puszcza się na psi szalet.
Użytkowniku MIK to wytłumacz mi gdzie mam to gówno zutylizować skoro taki mądry jesteś to będę Ci podrzucał do domu. Bo gdybyś widział i znał się trochę w temacie to byś głupot nie gadał. Bo żeby sprzątacz po swoich psach najpierw trzeba postawić pojemniki na te odchody a nie.:)
Ale miasto podatek od psa pobiera i za co, że pies oddycha? Biorą kasę to niech zaopatrzą Straż Miejską w łopatki do zbierania i po kłopocie.
Moment !
Przecież olbrzymie pieniądze miasto płaci za sprzątanie i utrzymanie zieleni.
Więc w czym problem ?
DO PRACY EKIPY SIĘ BRAĆ, bo na mieście bur... , nawet piachu po zimie nie posprzątali- czekają na większe wiatry :).
Właściciele PSÓW PŁACĄ PODATKI za nie. Nie moją wina że woreczków magistrat dawał 4 sztuki :):):):):)
Zwracając uwagę właścicielowi psa,że została kupa, można w 70% przypadków dostać w ryj.Pozostałe 29% oleje bez słowa. Jakieś 1% sprzata, ale czuje się jak idiota...
Ty też płacisz podatek za siebie. I co? Kupę walisz sąsiadowi na wycieraczce...?
Sprzątanie po własnym psie to prosty miernik ucywilizowania właściciela.
Straż miejska niewątpliwie może się w tej dziedzinie wykazać,ale raczej jako egzekutor łopatki na kupę u właściciela wyprowadzajacego psa.
Właśnie.
A to też racja. Wiele osób może i chciałoby sie wykazać wyższym poziomem ucywilizowania,ale nie mają ku temu odpowiedniej infrastruktury.
Tak więc: Więcej koszy na stosowne odpadki i więcej dbałości o ich systematyczne opróżnianie.
Możesz kwiatki nawozić, spuszczać w sedesie. Nie próbuj obarczać kogoś problemem tylko dlatego że lubisz pieski. Blokowisko nie jest dobrym miejscem na hodowlę zwierząt. Jeśli ktoś się na to decyduje to powinien we własnym zakresie zapewnić warunki.
A kogo to obchodzi? Czemu ma to być problem nas wszystkich? Jeśli o mnie chodzi możesz to nosić gołymi rękoma.
To częsty, idiotyczny argument właścicieli czworonogów. Wszyscy pracujący płacą podatki ale to nie znaczy, że mogą robić co im się podoba na ulicy, np. srać!
Większość właścicieli psów wyprowadza pupilki nie pod swoim blokiem lecz przy blokach sąsiednich, to regularne świństwo. Mieszkam na parterze, wyglądając przez okno z każdej strony widzę po parę sztuk psich stolców.
Albo obszczywanie drewnianych ławek na osiedlu, pod okiem właścicieli, kuźwa jak tak można.
Kiedy właściciel zrozumie, że nie mam ochoty by szczekał na mnie, czy dotykał mnie mokrym pyskiem czy nosem cudzy pies?
"Mój pies, moja kupa" - takie myślenie mają cywilizowani ludzie i sprzątają po swoich psach. Szkoda, że niewielu jest takich w Polsce. Szkoda, że moi zacofani sąsiedzi się do tego nie stosują...
A jakbym tak zapragnął mieć fabrykę, która produkuje ścieki?
Idąc tokiem myślenia niektórych forumowiczów mógłbym te ścieki wylewać do rzeki a odpowiedzialnością obarczyć Miasto bo nie zapewniło mi pojemników na nie.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!