Czy za usługę wypowiadania zaklęć podczas machania czarodziejską różdżką w celu wygnania demonów, można zapłacić blikiem?
Jestem na indeksie u "czornego luda" od co najmniej 40 lat. Ale i tak co roku przychodzą chłopięta o różowiutkich pysiaczkach, w wymiętolonych a czasem wyprasowanych komżach i pytają - cytuję: "przyjmie pan księdza po kolędzie?" Od 40 lat grzecznie odpowiadam że nie (jestem człekiem nader łagodnym i chyba kulturalnym) gdyż jako ateista mogę przyjąć pana w sukience gdyby wpadł na moje imieniny, albo ot tak z innego powodu. Na pewno nie wpuszczę poborcy "cołasek". I tu powinienem zakończyć sakramentalnym (jak niektórzy posłowie i prezydĘt) "tak mi dopomóż bóg" - ale i tego nie zrobię - jakoś nie przejdzie mi przez gardło. Do tej pory bowiem, ów tzw Bóg w niczym i nigdy mi nie pomógł. Ramen.
Proponuję episkopatowi, że podczas kolędy nad domami wiernych latały drony z koszykiem. Dobrodzieje mają w swoich kapownikach wszystkich wiernych z adresami, drona się zaprogramuje żeby opuszczał koszyk nad domem lub balkonem na mamonę i co łaska, ale nie mniej niż 500. Byłoby to spełnienie wymogu nowoczesności w Kościele.
Jak to się dzieje, że za każdym razem, kiedy tylko słyszę jakiegoś apologetę albo biskupa to nic tylko przysłowiowy nóż się w kieszeni otwiera nad tym, że jest tak głupi albo można tak wprowadzać ludzi w błąd, jeszcze starszych i schorowanych, łudząc ich pocieszającymi obietnicami albo strasząc konsekwencjami w celu osiągnięcia korzyści majątkowej? Przecież on niejedną książkę już przeczytał i wie, że logicznie nie udowadnia się nieistnienia tylko istnienie. Jeśli tak, niech więc mi udowodni, że nie istnieją niewidzialne smoki z alternatywnego wszechświata, dokładnie tak samo jak ja nie mogę udowodnić nieistnienia życia pozagrobowego. Nieweryfikowalne i niefalsyfikowalne stwierdzenia można sobie wymyślać i zwolnić z krytycyzmu, kiedy tylko zostaną nazwane "wiarą", dlaczego? Bo to są wymysły. Wniosek? Liczy na bardziej łatwowierną część słuchaczy.
Z jedną rzeczą się zaś nie zgodzę - największym wymysłem nie jest religia, ale pieniądz, bo sama religia jedynie służy w celach zarobkowych. Tylko to już nieco inny temat.
A ja zamiast koperty dla księdza wybieram osobę na siepomaga i robię przelew. Myślę że na tym właśnie polega chrześcijaństwo aby widzieć słabszych i potrzebujących a i Bóg nie potrzebuje pośredników.
Przede wszystko spotkanie kapłana z wiernymi??? Pierwsze słyszę taka wzmianke. Całe życie uczono mnie i mówiono, ze to nie księdza zapraszamy a Pana Boga do naszego domu, ksiadz to jedynie pośrednik. A teraz, ze przede wszystkim spotkanie z kaplanem. Zmieniają jak im wygodnie.
Do tych co tak chętnie komentują - a ile wy dajecie ? , bo jak nic to niech was głowa nie boli !!!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!