Śmietana, ale dlaczego topowy? Zakłada top do gry? I dlaczego to się w ogóle nazywa top? Przecież to koszulka. Ale jaki by wtedy był? Koszulkowy?
Koncert był super, niestety część widzów w Skyy (gratulacje za pomysł cyklu imprez:))) nie przyszła chyba obejrzeć i wysłuchać Jarosława Śmietany z zespołem. W trakcie konwersacji Jarka z tyłu gwar, śmichy i chichy, tak, jakby na scenie był zespół do kotleta, a nie światowej sławy gwiazdy jazzu. Przykre to i pokazuje, że Piotrków jeszcze niestety zalatuje zaściankowością.
Żebyś ty wiedział jeszcze jaką zalatuje.
Nie tylko w trakcie konwersacji, w wyniku czego nie można było usłyszeć praktycznie nic, ale także w trakcie samej muzyki. Muzycy zresztą to wyczuli i druga część koncertu znacznie odbiegała poziomem od pierwszej (znakomite utwory Hendricksa i przede wszystkim "Albatros") - po prostu musieli grać, to grali; i tak wiocha ich nie słuchała. Ludzie! Jeśli chcecie poplotkować, to idźcie w piątek na halę a nie na koncert! Oszczędzicie prawdziwym melomanom, których w naszym mieście nie brakuje, nerwów i będzie mniej tłoczno.
Panowie Śmietana, Ścierański i Czerwiński są witruozerami! Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś odwiedzą nasze miasto.
No, cóż wiele w tym prawdy bo chyba nie wszyscy wiedzieli tak na prawdę po co tam przyszli. Dlatego nie udało się nawiązać muzykom dobrego kontaktu z publicznością, a przecież są to inteligentni i dowcipni faceci. Ale i tak koncert był świetny, bo ci dwaj wirtuozi gitary najlepsi z najlepszych pokazali takie opanowanie instrumentu, taką swobodę gry o jakiej tylko pomarzyć mogą inni. I chciałoby się tutaj zacytować wieszcza " Było cymbalistów wielu...."
Duże słowa uznania dla organizatorów, że dzięki ich staraniom mogliśmy gościć w naszym mieście takich znakomitych muzyków.
Nie sposób się z Wami, Panowie, nie zgodzić (może z wyjątkiem oceny drugiej części koncertu).
***
Wielkie dzięki dla organizatorów!
A propos organizatorów różnej maści: wczoraj w Radomsku dał koncert Janusz Radek. Komu przeszkadzało, żeby ten event odpowiednio wcześniej zareklamować?
A moim zdaniem po prostu trzeba lubić jazz i tyle. O gustach się nie dyskutuje.
W drugiej części gwar był już nie do zniesienia, więc może taka moja ocena - po prostu nie sposób było skoncentrować się na muzyce... Ale i muzycy to wyczuli, co było widać - jak sam napisałeś, to inteligentni ludzie.
A może w przyszłości wprowadzić symboliczne bilety np. za 5zł? Wyeliminuje to przypadkową gawiedź...
Proszę Państwa - w lipcu, gdy grali Borys Janczarski Trio&Stephen McCraven BYłO JESZCZE DUŻO GORZEJ. Odniosłam wrażenie, że muzycy grali ledwie godzinę i wręcz zmyli się ze sceny - bo tak było - właśnie dlatego, że obrażało ich zachowanie "bydła" na widowni. Widać było, że konferansjer próbuje ratować sytuację, ale już nic z tego nie wyszło Hałas, rechoty, było to coś skandalicznego! Co ciekawe, wówczas ja byłam jedyną osobą, która to tutaj skomentowała. Jak widzę, i inni też zaczynają to zauważać i piętnować.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!