Przydałby się artykuł patologicznych zasadach działania Piotrkowskiego PSZOKU. Jest idiotycznie zorganizowany chyba tylko po to żeby zniechęcać mieszkańców do przywożenia odpadów. Ludzie, którzy tam pracują a w zasadzie cieciują na bramie, są opryskliwi i skutecznie zniechęcają do przywożenia odpadów w miejsce przeznaczone do selektywnej zbiórki. Styropianu nie można, kawałków papy nie można, opon nie można. Jeden z drugim nie rozumie idei działania PSZOK-ów. Czy tak trudno ogarnąć, że jeżeli nie będzie przyjaznego systemu oddawania odpadów będzie to zachęta dla wszelkiej maści cwaniaczków do wywalania śmieci gdzie popadnie. Finalnie i tak za sprzątanie dzikich wysypisk zapłaci gmina czyli MY wszyscy zapłacimy wyższymi podatkami. W Austrii gdzie bywam, system jest prosty. Gmina wystawia w ogólnie dostępnym miejscu kontenery i każdy może bez zbędnych formalności przywieźć gruz i inne odpady budowlane, których po remoncie mu się nazbierało. Dzięki temu jest czysto, nie ma kombinacji i dzikich wysypisk bo nikomu nie opłaca się kombinować jak bez kłopotu można oddać każde śmieci byle były posegregowane. W Piotrkowie cieć na bramie robi dosłownie przesłuchanie, spisuje dane, zadaje sto pytań czy aby nie są to śmieci prywatne także człowiek czuje się jakby popełniał jakieś przestępstwo.

61

Czemu giną komentarze. Sulejów bloki ul. Konecka wygląda jak wysypisko śmieci.

20

Tydzien temu jezdzilem rowerem od Barkowic do Bronislawowa przy brzegu zalewu i smieci jest mnostwo.Zrobia ognisko i zostawiaja butle,puszki,opakowania.Masakra.Za malo strazy lesnej,za malo karania.

70