Oj tam wygrali czy przegrali mało ważne a krytykować to każdy potrafi
Całkowicie zgadzam się ze słowami naszego olimpijczyka - z taka grą nie mają żadnej szansy chyba.
A czy ten "Wielki" olimpijczyk choć przez chwilę pomyślał że Radwańska może się tak spina na igrzyskach że przez to gra jak gra. Dla każdego sportowca olimpiada to spełnienie największych marzen. Być może tak bardzo chcę wygrać ze za każdym razem nie wychodzi.
Włodzimierz Wachowicz (za wikipedią):
"Jako zawodnik grający na pozycji rozgrywającego reprezentował barwy Concordii Piotrków, Wiarusa Szczecin oraz Anilany Łódź. W 1972 roku wchodził w skład reprezentacji Polski w piłce ręcznej mężczyzn, która na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Monachium zajęła 10. miejsce. Po Igrzyskach Olimpijskich wyjechał do Niemiec, gdzie grał w klubie LTV Wuppertal, a następnie był trenerem klubu z Solingen.
Do kraju powrócił w latach 80. XX wieku, gdzie pracował jako grający trener klubu ChKS Łódź."
Po co Pan Wachowicz po Olimpiadzie wyjechał do RFN? Czy nie za kasą? Zarówno wtedy jak i teraz kasa dla sportowców była ważna więc przyganiał kocioł garnkowi.
Panie Wachowicz, oceniać Talanta będziemy po Rio.!!! A tak na marginesie facet w tym roku wygrał prestizowa ligę mistrzów, na ocenę przyjdzie jeszcze czas.
Niech nie wyraża się o sposobie zarabiania przez sportowców i o pieniądzach kto sam jest pazernymi na każdy grosz i kosztem innych.
A według mnie, na Igrzyskach Olimpijskich powinno być miejsce wyłącznie dla dyscyplin indywidualnych, bo tam każdy pracuje na swój sukces. Gry zespołowe z Olimpiady powinno się wysiudać. Podobnie sporty z udziałem koni. Taka ciekawostka: na IO w Barcelonie nasi piłkarze (nożni) zdobyli srebrny medal. Jeden facet ze składu (nie pamiętam nazwiska) nie wyszedł do gry w żadnym meczu. Mimo to dostaje olimpijską emeryturę. Jeśli ktoś nie wie, jest to emerytura w wysokości średniej krajowej (pensji, nie emerytury) wypłacana sportowcom po osiągnięciu 35 roku życia, którzy na IO zdobyli medal (wystarczy jeden, może być brązowy). Facet dostaje emeryturę zgodnie z zasadami, ale czy to nie jest kuriozalna sytuacja? W sportach indywidualnych nikogo nie premiuje się za sukcesy wywalczone przez innych. Z innej beczki - najbardziej utytułowany polski sportowiec w historii, Jarosław Olech, żadnej sportowej emerytury nie dostanie. Jego dyscyplina nie wchodzi do grona dyscyplin olimpijskich. Facet do tej pory czternaście (!) razy został mistrzem świata. Gdyby zamiast tego odniósł taki "sukces", jak tamten facet, który w Barcelonie przez wszystkie mecze "grzał ławę", to już od kilku lat pobierałby ładną emeryturkę, bo ma 42 lata. Nadal startuje, i nigdy nie został przyłapany na dopingu. Jak by to skomentował pan Wachowicz?
Wachowicz w sporcie nic nie osiagnal, a jego wypowiedzi sa prostackie. Pozdro Janek
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!