Bardzo Wielka Tragedia???? nie ważne w jakich okolicznościach ale matka traci dziecko, dziecko traci matkę a ten Pan traci rodzinę wyrazy współczucia ubolewam??bo sam straciłem osobę bliską?? P.S Do Ludzi którzy hejtują tragedię nie sadźcie żebyście sami nie byli sądzeni bo nie znacie dnia ani godziny.
Aż serce pęka na nieszczęście mężczyzny i całej rodziny po utracie bliskich...
Pełna zgoda na odstrzał dzikich zwierząt. Jest i porostu za dużo. Giną przez nie ludzie na ulicach , a ci wielcy obrońcy zwierząt maja krew na rękach..
W Polsce bardzo dużo osób ginie przez drzewa rosnące w pasie drogowym, tak samo jak przez kilkumetrowe rowy.
Niestety ta Pani jechała baaaaardzo szybko, o tym świadczą okoliczności zdarzenia, miałem kiedyś kolizję z dzikiem przy około 40 km/h, wypadło mi przeciwmgielne, kratki ze zderzaka i porysowałem zderzak, dzik wstał otrzepał się i pobiegł dalej. Nie chcę tego opisywać, ale zniszczenia samochodu i położenie dziecka wyrzuconego z tego pojazdu obrazują ogromną prędkość. Kiedyś na tej drodze, parę dni po remoncie nawierzchni, zginął młody chłopak rozbijając się o drzewo. Tam jest długa prosta, ale tam powinno się jeździć max do 80 km/h w dzień, bo nawierzchnia jest pofałdowana, sam widziałem jak podrzuciło auto przede mną. Po polach jest porozstawianych dużo ambon myśliwskich przy tej drodze, co jednoznacznie świadczy o przemieszczających się tam zwierzętach, które chodzą od zmroku do świtu. Dlatego w tej porze doby po takich drogach należy jeździć nie więcej niż 60 km/h i mega uważać. Życzę bezpieczeństwa na drogach. Inną sprawą jest to, że drzewa przy tej drodze dawno powinny być wycięte, a ona sama wyposażona w ogrodzenia przeciw dużym zwierzętom.
Przyczyną wypadku było nie zderzenie z dzikiem,ale z drzewem - prawdopodobnie dlatego,że kierowca próbował uniknąć uderzenia w dzika. W Polsce nie uczą,że w takiej sytuacji należy umieć po prostu walnąć w dzika albo sarnę,a nie robić uniki,które kończą się w rowie, albo na drzewie. A już najgłupsze jest zrobienie czegoś takiego,aby uniknąć potrącenia kota albo psa. Każdy kierowca powinien być mentalnie przygotowany na taką sytuację. Hamować można ale nie do tego stopnia aby utracić panowanie nad samochodem np z powodu hamowania na zakręcie.
Przeciętny samochód ulegnie zniszczeniu przy uderzeniu w dzika,ale w ten sposób ochroni pasażerów.
Udzielaliśmy tam pomocy. Proszę o kontakt na priw znajomych.
Straszna tragedia.Gdyby nie swieta to pewnie by zyli,a tak to nawiedzeni beda mowic ze taki byl boski plan.Tak,matka z niemowleciem byla niezbedna bogu.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!