To że ten ksiądz coś widział, to nie jest dowód na istnienie obiektywnego zjawiska, tylko na subiektywne doznanie. Chorym umysłowo może być zarówno pacjent jak i lekarz - penitent i ksiądz. Oboje oddziałują na siebie. Ksiądz może mieć chorobliwe wizje, słyszeć i widzieć coś, czego nie ma. I właśnie omamy takiego księdza jak Cielecki są najprostszym wyjaśnieniem jego doznań. Takie wyjaśnienie przez to, że najprostsze, jest najbardziej prawdopodobne. Otóż wierzę, że ks. Cielecki widział opętaną osobę, ale nie wierzę, by ona była opętana. Wierzę, że widział "twarz w brzuchu", ale nie wierzę, że ona tam była. Wierzę, że ktoś doznaje widzeń i objawień, ale nie wierzę w istnienie widzeń i objawień jako rzeczy obiektywnych.
Kiedy ten ksiądz zawita do UM na Pasażu??? Oj przydał by się tam pognać czarta :)))
Proszę Księdza! Proszę Księdza z Bujen! My tu w Piotrkowie mamy szatana i prosimy Księdza, aby Ksiądz go stąd przegonił... Pluje ogniem, ziaje siarką, bluzga jadem, sieje nienawiść, przydaje trosk, niszczy nerwy, zdrowie naraża nam na szwank.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!