Wjechałem w dziurę na remontowanej przez Strabag ulicy w mieście. Była informacja o remoncie, dziura nie była zabezpieczona, ruch pojazdów był dozwolony w obie strony. Pierwotnie Wykonawca zganiał odpowiedzialność na miasto jako właściciela ulicy, potem GDDKiA bo to przelotówka, w końcu po kilku pismach odwoławczych dostałem odszkodowanie za naprawę alufelgi i nową oponę. Całość trwała ok pół roku.
Dodam, że na miejsce zdarzenia od razu była wezwana policja, zrobiliśmy też dokumentację foto wraz z widocznym oznakowaniem.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!