metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
Wygrałem ~Wygrałem (Gość)27.06.2018 13:24

Dodam, że na miejsce zdarzenia od razu była wezwana policja, zrobiliśmy też dokumentację foto wraz z widocznym oznakowaniem.

10


Wygrałem ~Wygrałem (Gość)27.06.2018 13:22

Wjechałem w dziurę na remontowanej przez Strabag ulicy w mieście. Była informacja o remoncie, dziura nie była zabezpieczona, ruch pojazdów był dozwolony w obie strony. Pierwotnie Wykonawca zganiał odpowiedzialność na miasto jako właściciela ulicy, potem GDDKiA bo to przelotówka, w końcu po kilku pismach odwoławczych dostałem odszkodowanie za naprawę alufelgi i nową oponę. Całość trwała ok pół roku.

10


gość ~gość (Gość)09.04.2018 11:18

Mógł ominąć..

119


onjuz ~onjuz (Gość)12.04.2018 22:30

ja rowniez uszkodzilem moje opony i felgi na s8 i ostatnio otrzymalem pismo od zarzdu drog, jezeli straty nie sa wyzsze jak 1000 lub 1500 euro nie nalezy sie zadne odszkodowanie... poza mna bylo jeszcze pare innych osob ale oni poprostu zmienili opony i pojechali ja niestety 2 opon w zapasie nie posiadam... jest to walka z wiatrakami nikt nie ponosi odpowiedzialnosci.... a wrecz odwrotnie mozna sobie jeszcze problemow narobic...

40


zrobie to wam ~zrobie to wam (Gość)10.04.2018 09:04

przekombinowal

25


gość ~gość (Gość)10.04.2018 07:28

Dzięki przygodzie P. Łukasza już wiem jak się zachować w przyszłości. Po pierwsze policja, niech się raz darmozjady przydadzą, po drugie firma ściągająca kasę z ubezpieczycieli. Stracę kilka procent ale zyskam dużo spokoju.

51


gość ~gość (Gość)10.04.2018 06:21

Jezeli droga byla remontowana i staly znaki mowiace o tym to zadnego odszkodowania nie bedzie.

15


alpina alpinaranga09.04.2018 18:35

Ja uszkodziłem samochód w Łodzi- była policja i odszkodowania odmówiono ze względu na koszt naprawy mniejszy niż 2500zł. Ponoć tak ciekawie miasta zawierają umowy, że zakład ubezpieczeń odpowiada za wyższe szkody a miasto nie kwapi się z wypłatą mniejszych odszkodowań. Chyba trzeba tak kierować aby przynajmniej w Łodzi uszkodzić powyżej 2,5 tys. zł.

61


gość ~gość (Gość)09.04.2018 18:09

Ja też walcze o odszkodowanie od miasta za najechanie na otwartą studzienke kanalizacyjną juz kilka miesiecy i bez skutku majac notatke straży miejskiej,faktore za naprawe z salonu ale nie odpuszcze dziadostwo jakiego świat nie widzial.

90


gość ~gość (Gość)09.04.2018 18:09

Ja też walcze o odszkodowanie od miasta za najechanie na otwartą studzienke kanalizacyjną juz kilka miesiecy i bez skutku majac notatke straży miejskiej,faktore za naprawe z salonu ale nie odpuszcze dziadostwo jakiego świat nie widzial.

50


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat