Oczywiście Tytus ma racje. Najlepiej zrobić strefę wolną od aut, która będzie obejmowała ulice: Topolową, Wysoką, Łódzką. W szczególności zlikwidować parkingi przy wieżowcu przy Łódzkiej. Co prawda wchodzi tam w te parkingi jakieś 100 aut ale przecież najważniejsze, żeby było trochę wolnego miejsca. Puknij się gościu w głowę.
Problem tłoku na ulicy Wysokiej i Topolowej jest dość dawny. Nurtuje mnie tylko jedno pytanie. Jeżeli na całym tym osiedlu główną arterią jest ulica Wysoka to po jaką cholerę remontowano małą, boczną uliczkę Łódzką? Po co zrobiono przystanki z zatoczkami i takie tam inne udogodnienia. Proponuję zamknąć z jednej strony ulicę Łódzką i zrobić z niej ulicę osiedlową. Wtedy może będzie można utworzyć wjazdy na osiedla z obu stron Łódzkiej.
A tak na serio to ulica Wysoka kiedyś dawno była centrum tego osiedla. Jednak teraz ze względu na wybudowane bloki przy Łódzkiej centrum przesunęło się właśnie na ulicę Łódzką. Jest ona szeroka, nie stają przy niej auta. Nadaje się idealnie do poprowadzenia tras autobusów MZK. Nie wiem kto mądry z MZK wymyślił trasę ulicą Wysoką i Topolową. Podejrzewam, że działa tam jakieś lobby, które uparcie trzyma MZK właśnie na ulicy Wysokiej. Gdyby ktoś mądry przesunął autobusy na Łódzką już odpadłby problem z MZKami.
Co do szkoły czy przedszkola to jak wspomniano w artykule problem występuje głównie o godzinie 7.40-7.50 a także w godzinach 11.55-12.15, 13.00-13.20, 14.05-14.20. Godziny podane szacunkowo. Wtedy to następuje przywóz i odbiór dzieci. Gdyby nawet MZKi miały zostać to można tak ułożyć plany jazdy by nie kolidowały z tymi godzinami. MZKi na tych trasach jeżdżą tam dwa razy w ciągu godziny. Jednak najważniejsze byłoby całkowite wyremontowanie ulicy Wysokiej i zrobienie nowych poboczy. Przed szkołą jest dość szeroki plac, którego kawałek można by było wykorzystać na zatoczkę. Oczywiście znak zakazu jak najbardziej powinien być ustawiony tak jak jest obecnie jadąc od ronda do szkoły po prawej stronie. Kolejnym ważnym aspektem powinno być ograniczenie ruchu dużych aut ciężarowych. Jak to zrobić nie bardzo wiem bo przy sporej ilości firm na terenie po byłych hutach jeździ tam dużo aut ciężarowych.
Myślę, że najważniejsze to zrezygnować z pewnego uporu pewnych osób. Jeden będzie chciał podjechać autem pod samą szkołę a drugi będzie chciał aby MZKa podjeżdżała pod drzwi jego domu. Zarówno jedni jak i drudzy muszą trochę ustąpić i wtedy będzie OK.
To fakt, że zrobił się niezły postój dla aut. Oczywiście ja rozumiem ludzi. Ale czy trzeba wjeżdżać całym autem na ścieżkę rowerową? Ja kiedyś widziałem straż miejską jak cykała fotki jakiemuś aut, które stało po drugiej stronie Karolinowskiej na całym chodniku. Od dzisiaj straż ma większe uprawnienia więc może weźmie się za takich co to mają sobie za nic rowerzystów lub pieszych.
Aut przybywa, a osiedla ubogie w profesjonalne parkingi.
Mieszkańcy kilku bloków na os. Łódzka- Wysoka parkują na trawnikach,chodnikach bo po prostu nie ma gdzie. Ostatnio zdobyli się na zrobienie parkingu jednego z bloków przy Wysokiej.
II blok Topolowej ma kawałek parkingu, a większość terenu przed blokiem to niewykorzystany,stary,pozbawiony sprzętu plac zabaw.
II blok za PSS Nr 10 przy Łódzkiej - mieszkańcy parkują na trawie,na całej długości bloku...
Nie o Wysokiej ale też o drodze - jadąc po 16 ul. Wronią zauważyłem kilkudziesięcioosobową zgraję pod dowództwem bez-radnego Szymona Miazka. Czy mieszkańcy Wroniej tylko protestować potrafią?
Myślę Aman, że źle zrozumiałeś intencje Tytusa. Nie chodzi o likwidację parkingów przy blokach, chodzi o samochody parkujące wzdłuż ul. Wysokiej (a w szczególności koło szkoły, domu dziecka i wieżowca). To one powodują problemy z przejazdem tą ulicą. Zdarzają się nawet inteligentni kierowcy, parkujący na przystanku MZK. Są to samochody, które stoją tak pół dnia albo i dłużej.
Z tego co widzę to inne bloki prostopadłe do Łódzkiej za "Kasią" porobiły sobie nowe parkingi. Widocznie ten blok nie jest aż tak zorganizowany. Ale zauważyłem pewną rzecz. Kiedy zamknięto wjazd na osiedle po wschodniej stronie Łódzkiej i zamknięciu na szlaban znajdującego się za tym wjazdem parkingu to niektórym mieszkańcom nie chce się wjeżdżać od Topolowej i parkują na parkingu po drugiej stronie łódzkiej koło wieżowców. Sam dwa razy widziałem jak karetka pogotowia wjeżdżała przez chodnik i trawnik za tym zamkniętym wjazdem. Jeżeli mieszkańcom bloku przy Łódzkiej 33a (chyba) zależało na takiej sytuacji to im się udało. Oby tylko ktoś z nich nie potrzebował pomocy bo może ona przyjść (przyjechać) za późno przez ich własną głupotę.
Z tymi parkingami to jest tak,że niby wszystko w rękach Rady osiedla,ale są tacy, którzy chcą hodować chwasty i nie chcą miec przy oknach zaparkowanych aut.Pojawią się sprzeciwy od takich i po temacie.
Z tego co się orientuję, ten blok przy Wysokiej za Domem Dziecka ma podobny problem i wieżowiec przy Wysokiej też,stąd tyle aut zaparkowanych pzry/ a właściwie na - ulicy.
Wiem jak tam jest ciasno. Samochód na samochodzie. Współczuję ludziom.
Bo jak sie komus zle dzieje to widza dopiero....
Pięknie i inteligencją nie grzeszysz. Może sam się puknij gościu w głowę.
Najpierw przeczytaj dokładnie, a później komentuj gościu...!!
Nie pisałem a parkingach znajdujących się poza ulicą Wysoką, a jedynie na ulicy Wysokiej. Tam samochody stoją 24h. Nie wiem gdzie te zakazy parkowania, bo jadąc Wysoką robię slalom pomiędzy stojącymi i zaparkowanymi samochodami.
Sprawa miejsc postojowych to sprawa mieszkańców bloków i spółdzielni. Mają tereny do utworzenie parkingów dla mieszkańców, to niech budują. Dlaczego samochody mają stać na ulicy jak mogą na terenie wewnętrznym osiedla.
Wprowadzić całkowity zakaz parkowania na całej długości ulicy Wysokiej i sprawa się sama rozwiąże.
A tobie Aman proponuję dokładną lekturę postów, zanim coś skrytykujesz.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!