Skoro wcześniej nie wyraziła zgody na przewiezienie do szpitala, a potem jeszcze raz dzwoni żeby przyjechali i znów nie wyraziła by zgody to jaki w tym sens ? Szkoda dziewczyny, ale niestety karetka to nie prywatna obsługa zdrowotna, jedzie tam, gdzie najprawdopodobniej trzeba będzie przetransportować osobę do szpitala.
Co mogło się stać że źle się poczuła i tak tragicznie się to skończyło...?
Z jednej strony można pomyśleć chodziło o ludzkie życie, a z drugiej pogotowie też ma ograniczoną liczbę sił i środków, więc myślę, że dyspozytor kierował się tym, iż odmówiła zabrania do szpitala na badania i nie chciał przez to zajmować karetki która ma ratować życie. Ciężka sytuacja .
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!