Do wszystkich piszących "To gdzie jest miejsce do hodowli świń" ?
Ta chlewnia to nie hodowla tylko PRODUKCJA trzody . Powtórzę PRODUKCJA.
Rożnica jest ogromna tak jak między zakładem ślusarskim a hutą Katowice. Jeżeli ktoś tego nie odróżnia to albo udaje albo jest ograniczony. Nie jest tajemnicą ,że będzie do chów nakładczy. Z zachodu będą przywożone zwierzęta, pasza, leki. Tu będą odchowane i wracają (co na to obrońcy zwierząt i klimatu?). W Kole pozostanie zanieczyszczone środowisko i smród. Przedsiębiorca produkujący trzodę ( bo nie rolnik) jest wynajętym przez , duńską, holenderską lub inna zagraniczną firmę parobkiem. Jeżeli wieś jest od budowy chlewni, czemu potencjalny inwestor tu nie mieszka ? Boi się, że będzie mu śmierdziało ?
Zapraszam do Amsterdamu w Holandii ,tu dopiero poczujecie { [po zapachu] co to znaczy produkcja trzody chlewnej.
To gdzie jest miejsce do hodowli świń jak nie na wsiach , w miastach ? Wiedzieliście wszyscy gdzie budujecie swoje domy ,fajne miejsce blisko zalewu ,las w około do EP blisko a teraz płacz .Żenada.
A schabik protestujący lubią? Przypominam, że mięso nie rośnie na drzewie.
Przeprowadziłem się na wieś 15 lat temu i ani przez moment nie przyszło mi do głowy, żeby powiedzieć sąsiadowi, że jego kupa gnoju mi śmierdzi. Godzę się też na opryski, choć widzę jaki jest ich skutek wśród pszczół. Nie przeszkadza mi warkot ciągnika o 5 rano, ani ryk bolidów młodzieży wiejskiej w sobotnie popołudnie. Rekompensatą jest widok tych bolidów wyciąganych z rowu w niedzielny poranek. Życie na wsi, to nie sanatorium, nowi mieszkańcy Koła mogli pomyśleć nim kupili działki na tej wsi. Ja kupiłem w parku krajobrazowym.
Niedługo w Polsce o tym co wolno, a czego nie wolno będą decydowały wszelkiej maści stowarzyszenia, a nie prawo. Trzymam kciuki za inwestora tylko dlatego, że ma prawo do realizacji tej inwestycji, a kłody pod nogi rzucają mu ci, którzy ,albo wrócili na wieś, albo kupili działki w Kole , bo tam taniej niż pod miastem.
Ludzie powariowali na wsi nie wolno hodować świń bo śmierdzi ,a pytanie płacisz krus jeden z drugim? To tak jak byś się wybudował w lesie i miał problem ,że ci jelenie i zające srają pod oknem.
W Kole to w ogóle wolna amerykanka. Jadąc przez Koło nic mnie już nie zdziwi. Nowo oddana droga, włodarze prężą pierś do zdjęcia a rów zasypany ,nie wiem czym się tu szczycić. I to nieszczęsne drzewo w ulicy. Niektórzy to zasypują rowy i sieją trawkę żeby było ładnie, mam tylko pytanie gdzie pobocze bo trawnik zagrodzony. Parkuje się na chodnikach, jeździ pod prąd (na rondzie),a smród nieraz taki jakby ta chlewnia już tam powstała. Czy tam się walczy o czyste, bezpieczne Koło, czy o wartość sprzedawanych działek.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!