Pomyliłeś portale...
Jeszcze brakuje przymiotnika: lewacki.
Nie, nie i jeszcze raz nie. Żadnej interpretacji zgodnej z życzeniem nauczyciela. Musisz uwierzyć, że byłam ostatnią, która by to stosowała.
Ale są symbole uniwersalne, nie podlegające dowolnej interpretacji. Na przykład liście dębu i sam dąb. Trzeba by się cofnąć do symboli prasłowiańskich. Tak, tak, Bareja wyśmiał w „Misiu” tę przerażającą niewiedzę.
Naturalnie – mam swoje mroczne strony. Przecież, gdyby nie było nocy, skąd byśmy wiedzieli, że jest dzień?
Ostatnio bardzo ucieszył mnie wyrok któregoś sądu, który swastykę przywrócił jej pierwotnemu znaczeniu. Tak, jest to symbol szczęścia, jeżeli ramiona są zwrócone w prawo. W przeciwnym razie jest to sauwastyka.
Zagrabiono ten symbol dla wiadomych celów. Podobnie, jak totenkopf. Nareszcie przyszedł czas, żeby odebrać uniwersalne znaczenia bandytom. Dopóki się tego nie zrobi, zła przeszłość tryumfuje.
Ktokolwiek zrobił sobie tatuaż uwidoczniony na zdjęciu, wiedział, co robi.
Al, nie wszystkie dzieci są głupie. Ostatecznie – każdy gwałciciel, morderca, sadysta, ale i każdy członek rzeczywisty PAN-u, każdy Noblista kończył kiedyś szkołę podstawową. Do wszystkich nie dotrzesz, bo cuda to tylko w Erze.
Oczywiście, jestem nauczycielem. Nauczałam, co znaczy „e” z akcentem francuskim w polskim tekście (u Mickiewicza ,na przykład), że to „e” się pochyla i w efekcie w miejsce słowa: „dziewka” otrzymujemy słowo: „dziwka”, dla podtrzymania rymu; przeżyłam w związku z tym skargi rodziców, że uczę o kurwach; tłumaczyłam, co znaczy słowo: „kutas” w tekście opisującym ubranie, a zwłaszcza szlafmycę... Dużo tego było.
I gdyby mi któreś dziecko dało taką wykładnię obrazka, jaką dałeś Ty, powiedziałabym: „Być może masz rację, wolno ci tak myśleć, ale przypatrz się jeszcze raz i powiesz mi, czy zauważyłeś coś jeszcze”.
Nie zauważył? Nie musi. Każdy z nas jest inny.
To przecież nie do Ciebie. Tak ogólnie.
Teraz napisałam to w wordzie i jeżeli wywalą, prześlę Ci na prywatny adres.
Mam czasem wrażenie, że każdą wypowiedź traktujesz poważnie, a to błąd. Ja lubię czasem coś napisać "z przymrużeniem oka", i liczę że każdy tak to odbierze, choć tutaj nie zawsze się tak zdarza. No ale późno jest i nie chce mi się zbytnio rozpisywać.
Co do tatuaży, to niektóre wyglądają naprawdę ładnie, ale to nie dla mnie... Tatuowanie się (nawet najbardziej artystycznie) ma zawsze jeden poważny minus, dlatego nigdy nie chciałem mieć czegoś takiego i nigdy sobie tatuażu nie zrobię - choć u innych mogę podziwiać, bo w sumie, czemu nie? Każdy powinien mieć możliwość swobodnego dysponowania swoim ciałem, i zawsze będę stał na takim stanowisku :)
Aż mnie korci na małą dygresję, ale dam sobie spokój, bo pewnie by cały komentarz przez to usunęli, więc będę się zbierał do spania... szlafmycy nie włożę - niezręcznie czułbym się z dodatkowym k... w łóżku... :)))
Pracuję głównie w nocy, bo jest względna cisza, a poszczekiwanie psów z oddali mnie koi. Dlatego teraz odpisuję.
Nie mam tatuaży i nie zamierzam mieć. Żal mi ludzi, którzy zrobili sobie kuku na życie. Ale, z drugiej strony, podziwiam tych, którzy za straszliwą cenę, na życie oświadczyli światu, kim są. Nie dotyczy to kropek pod lewym, czy prawym okiem: git albo cwel; nie dotyczy to kropek na dłoniach. Mówię o tatuażach artystycznych i ludziach, którzy je sobie robią.
Pewnie z czegoś to wynika; nie jestem psychologiem, żeby dokonywać ocen.
Czasami mam zły dzień. Wtedy przyjmuję wszystko "w naturze". Wiem, że jesteś stoiczno-cyniczny, ale bywa, że drażni mnie to. Czasami się chce być po prostu przytulonym. Tak zwyczajnie i po ludzku. Nie wiem, skąd się wziął mur, którym się otoczyłeś, na pewno masz powody.
Wracam do roboty. Dobranoc.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!