Zawsze myślałem, że każde opakowanie jest oznaczone odpowiednią etykietą (musi być!), a tu się okazuje, że nie wiedzieli, co przewozili, tylko dopiero jak zaczęło wyciekać, to zaczęli ustalać. Oj, z kimś tu jest coś nie tak...
Zebranie słuszne jak najbardziej. Ale na czym polegała utylizacja, którą rzekomo przeprowadzili? Gdyby ktoś nie wiedział, słowo "utylizacja" oznacza "wykorzystywanie czegoś, posługiwanie się czymś". Może autorom pomyliło się z neutralizacją, ale w tym przypadku byłoby to zupełnie bezsensowne działanie.
A co miał kierowca w dokumentach przewozowych? Sok jabłkowy?
Kosztami tej akcji kto zostanie obciążony,przewoźnik,właściciel przesyłki,czy wszyscy zrobimy zrzutę z naszych podatków za czyjeś niedbalstwo?
Każdy towar ADR musi mieć kartę charakterystyki towaru, który przewozi, z pewnością takową, kierowca miał i przy zgłoszeniu poinformował odpowiednie służby o klasie ADR. Jednak JRG musiała to również potwierdzić swoimi metodami. Piotrkowianinie nie jesteś doradzą ADR; temat transportu ADR jest trudny i proszę nie wypowiadaj się na tematy na których się nie znasz. Wiesz co by było z kierowcą i spedytorem, który wpisał w list przewozowy sok jabłkowy zamiast substancji ADR... Poszukaj, bo wiem, że na google nie masz bana...
Wiem o tym. Chodziło mi jedynie zawartą w artykule głupotę, że przewożoną substancję zidentyfikowano dopiero przywiezionym sprzętem.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!