metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
ja ~ja (Gość)25.02.2020 12:10

idz do aresztu i daj klawiszowi w łapę żeby uprzykrzyl życie temu stalkerowi...

30


xx ~xx (Gość)25.02.2020 13:03

Ofiara wymieniona z nazwiska a dane przestępcy utajnione. Ten kraj jest chory na wskroś.

50


gość ~gość (Gość)25.02.2020 18:57

Klawisz dostaje w łapę i telefon z abonamentem więzień już ma

20


terrified ~terrified (Gość)17.08.2020 17:02

Proszę o informację, jak mam się bronić przed stalkingiem ogromnej korporacji, która usiłowała mnie zmusić do kradzieży danych, a kiedy się nie zgodziłam, od wielu lat prześladują mnie, ciągle używając nowych osób, ale tych samych metod. Skoro każda z tych osób prześladowała mnie co najwyżej kilka razy (często w ciągu jednego dnia tylko), jak można nazwać to stalkingiem? Jak mam z tym walczyć, skoro metody tych ludzi są brutalne i z całą pewnością są przestępstwem? Policja zamknęła temat, nie oglądając wcale dowodów, które im przyniosłam. Koledzy w pracy nagrywali mój głos na swoje telefony po to, by przekazać próbkę mojego głosu obcym mi ludziom na wakacjach, którzy np. ukradli mi ubrania na plaży etc. Jak mam z tym walczyć? Ludzie w pracy wprost mówili mi, co się dzieje, patrząc mi w oczy i praktycznie śmiejąc mi się w twarz. Co mam zrobić? Kolega z pracy pokazał mi mapę Google i powiedział, że mam mu dokładnie najechać kursorem na miejsca, gdzie moje dzieci się uczą. Co mam zrobić? To się dzieje cały czas, to jest prawdziwy koszmar i kryminał, ale wszyscy wokół mnie udają, że mnie lubią, a tylko od czasu do czasu grzebią w moich rzeczach, robią mi zdjęcia twarzy, na które z pewnością nie wyraziłam zgody, i zapowiadają mi, z wyprzedzeniem np. dwutygodniowym, kiedy zepsuje mi się samochód. Oczywiście dokładnie wtedy jest zepsuty. Jak mam walczyć z gigantyczną korporacją, której klienci płacą za projekty zazwyczaj po kilkadziesiąt milionów? Kwestią czasu jest, kiedy zostanę zabita i zostanie upozorowany wypadek lub jakaś choroba, której nie mam. Przez okno w mojej pracy wpadł głaz większy od mojej głowy - teoretycznie z budowy, która ma miejsce obok, ale trajektoria jego lotu na 14 metrów do góry jest niemożliwa, ponieważ okno było we wnęce budynku. Policja przyszła, popatrzyła, nie spisała niczego i wyszła. Sprawa została umorzona. Ta sytuacja jest tylko przykładem. Zawsze w tych samych dniach roku uderza we mnie jakiś "przypadkowy" samochód, nie wiem, z czym mam kojarzyć te daty, ale się powtarzają od kilku lat. Co mam zrobić?

00


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat