Nie czarujmy sie, każdy wie jaki "spokój" w ogródkach. Jak już sie ludzi upiją to jest prucie japy i i jak sie rozchodzą to leją gdzie popadnie. Sam często zaglądałem do SKY i wiem jak wyglada ta ich "cisza" Weźmy taką sytuacje, lato gorący wieczór, siedzicie przy otwartym oknie i jedyne co słyszycie to pijackie darcie japy i nic wiecej.
Kogo rozpiera energia i brak mu kultury, winien siedziec w lokalu. Na zewnatrz, w ogrodkach, jest miejsce dla tych z zasadami, szanujacych prawa innych, prawa do nie zakloconego odpoczynku... problem bedzie istnial dopoki, dopoty zwlaszcza mlodsza czesc spoleczenstwa, nie zaszczepi w sobie poszanowania prawa i elementarnych zasad wspolzycia spolecznego...
mieszkam pyz ul. norwida gdzie usytuowana jest dyskoteka. od piątku do niedzieli nie można spać. zimą przy zamkniętych okach słychać muzykę i prowadzącego a co dopiero gdy jest ciepło!!! gdzie mam się wyprowadzić jak jestem z piotrkowa, latem jest nie do wytrzymania. a potem po dyskotece czyli rano zaczynają się burdy, krzyki, które i tak słychać całą noc, te wrzaski i piski pijanych lub naćpanych dziewuch, ordynarne przekleństwa . tak bawi się młodzież, to jest dla mnie bydło. a właściciel jest bezkarny. ja chcę ciszy nocnej bo pracuję i płacę podatki. pozdrawiam.
a ciekawe czy np spółdzielnia mogłaby wykluczyć występowanie tzw ciszy nocnej, np wszyscy lubią słuchać głośnej muzyki, nie przeszkadza im też jej rodzaj a do tego można drzeć japę na całego o pierwszej w nocy
to ciekawy pomysł, a może spółdzielnia zwolniła by z opłat czynszu ludzi mieszkających w tym hałasie, bo fajnie jest wynająć lokal, brać pieniądze a samemu tam nie mieszkać, a może trzeba zmierzyć poziom hałasu w czasie tej dyskoteki?
ale to jest naprawdę problem, w domu gorąco, otworzysz okno to słyszysz tylko pijackie ryje i pseudospiewy, przekleństwa i śmiechy do 2 nad ranem a o 4 wstać muszę do pracy!
ogórdki powinny byc otwarte max do 22 a pozniej niech sie towarzystwo "bawi" w lokalu a kazdy kto wyjdzie i drze jape na zewnatrz powinien sie liczyc ze zostanie oskarzony o zaklocanie przadku i mandat!
Nie wiem z czym nasi włodarze mają tyle problemu. W Warszawie, Poznaniu czy Łodzi rozwiązano problem tzw ciszy nocnej. Można siedzieć w ogródkach. Mieszkańcy również się przyzwyczaili ale oczywiście nie w Piotrkowie. Tu trzeba na opak. Każcie jeszcze o północy dzwony kościelne wyłączyć bo ciszę zakłócają. Miasto paranoi i absurdu. Ludzie nic już tu nie zostanie. Opanujcie się. Sklepy nocne są na osiedlach i tam jest dopiero darcie japy i jakoś nikt nie protestuje. Grzywny nie dostaje za zakłócanie ciszy nocnej. Trochę logiki. Bądźmy dla siebie wyrozumialsi, ludzcy.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!