Nie wiem z czym nasi włodarze mają tyle problemu. W Warszawie, Poznaniu czy Łodzi rozwiązano problem tzw ciszy nocnej. Można siedzieć w ogródkach. Mieszkańcy również się przyzwyczaili ale oczywiście nie w Piotrkowie. Tu trzeba na opak. Każcie jeszcze o północy dzwony kościelne wyłączyć bo ciszę zakłócają. Miasto paranoi i absurdu. Ludzie nic już tu nie zostanie. Opanujcie się. Sklepy nocne są na osiedlach i tam jest dopiero darcie japy i jakoś nikt nie protestuje. Grzywny nie dostaje za zakłócanie ciszy nocnej. Trochę logiki. Bądźmy dla siebie wyrozumialsi, ludzcy.
ogórdki powinny byc otwarte max do 22 a pozniej niech sie towarzystwo "bawi" w lokalu a kazdy kto wyjdzie i drze jape na zewnatrz powinien sie liczyc ze zostanie oskarzony o zaklocanie przadku i mandat!
ale to jest naprawdę problem, w domu gorąco, otworzysz okno to słyszysz tylko pijackie ryje i pseudospiewy, przekleństwa i śmiechy do 2 nad ranem a o 4 wstać muszę do pracy!
to ciekawy pomysł, a może spółdzielnia zwolniła by z opłat czynszu ludzi mieszkających w tym hałasie, bo fajnie jest wynająć lokal, brać pieniądze a samemu tam nie mieszkać, a może trzeba zmierzyć poziom hałasu w czasie tej dyskoteki?
a ciekawe czy np spółdzielnia mogłaby wykluczyć występowanie tzw ciszy nocnej, np wszyscy lubią słuchać głośnej muzyki, nie przeszkadza im też jej rodzaj a do tego można drzeć japę na całego o pierwszej w nocy
mieszkam pyz ul. norwida gdzie usytuowana jest dyskoteka. od piątku do niedzieli nie można spać. zimą przy zamkniętych okach słychać muzykę i prowadzącego a co dopiero gdy jest ciepło!!! gdzie mam się wyprowadzić jak jestem z piotrkowa, latem jest nie do wytrzymania. a potem po dyskotece czyli rano zaczynają się burdy, krzyki, które i tak słychać całą noc, te wrzaski i piski pijanych lub naćpanych dziewuch, ordynarne przekleństwa . tak bawi się młodzież, to jest dla mnie bydło. a właściciel jest bezkarny. ja chcę ciszy nocnej bo pracuję i płacę podatki. pozdrawiam.
Kogo rozpiera energia i brak mu kultury, winien siedziec w lokalu. Na zewnatrz, w ogrodkach, jest miejsce dla tych z zasadami, szanujacych prawa innych, prawa do nie zakloconego odpoczynku... problem bedzie istnial dopoki, dopoty zwlaszcza mlodsza czesc spoleczenstwa, nie zaszczepi w sobie poszanowania prawa i elementarnych zasad wspolzycia spolecznego...
Nie czarujmy sie, każdy wie jaki "spokój" w ogródkach. Jak już sie ludzi upiją to jest prucie japy i i jak sie rozchodzą to leją gdzie popadnie. Sam często zaglądałem do SKY i wiem jak wyglada ta ich "cisza" Weźmy taką sytuacje, lato gorący wieczór, siedzicie przy otwartym oknie i jedyne co słyszycie to pijackie darcie japy i nic wiecej.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!