Bądź zatem łaskaw przedstawić bardziej merytorycznie podstawy negacji mojej wypowiedzi.
Przyznam się, że coraz mniej mi się chce cokolwiek tu pisać, a po tej wypowiedzi to już na dobre opadły mi ręce.
Wyobraź sobie, że w USA nie stosuje się szczepień BCG przeciw gruźlicy, a jakoś epidemii nie mają - to jeden z przykładów, że Twoje argumenty psu o kant d... można potłuc.
Co do prawdziwych przyczyn dawnych epidemii to też proponuję zdobić wiedzę, zanim po raz kolejny przytoczysz tak głupi przykład.
Szczepionki nie dają stuprocentowej pewności na to, że nie zachorujesz. W dużym stopniu zmniejszają szanse na zachorowanie,ale nie dają stuprocentowej pewności, to chyba oczywiste. Mimo to i tak są wielkim dobrodziejstwem. Im więcej osób wokół mnie będzie chorych, tym większe mam szanse na zachorowanie, nawet jak sam jestem zaszczepiony. Kumasz już?
Zobacz sobie statystyki. W USA mają o wiele mniejszy odsetek zachorowań na gruźlicę, dlatego mogą się nie szczepić. Jak my dojdziemy kiedyś do takiego odsetka zachorowań, to pewnie też damy sobie spokój z przymusowymi szczepieniami. Bo przecież po to są te szczepionki, żeby wyeliminować daną chorobę ze społeczeństwa, tak jak udało się choćby z chorobą Heinego-Medina, dziś już chyba nikt na to nie choruje, właśnie dzięki szczepieniom. I dlatego ludzie muszą być szczepieni, nawet jeśli zdarzają się skutki uboczne to korzyści są dużo większe. I nie mówię tu o chorobach typu grypa, która dla zdrowego człowieka nie jest groźna.
A co autyzmu to poproszę o rzetelne badania kliniczne,a nie teorie w stylu 'pestki z moreli leczą raka'.
Chyba się nie dogadamy. Wiem, jakie są wady i zalety szczepień. Nie posiadam co prawda wykształcenia medycznego, ale to mnie w tej kwestii nie dyskredytuje, gdyż w samym środowisku medycznym opinie na ten temat są podzielone. Mi chodzi o wolność wyboru przy powszechnej dostępności.
W Polsce przyjęto ustawę (poparły ją wszystkie sejmowe ugrupowania!) o przymusie szczepień dla wszystkich w wypadku "wyższej konieczności". Tą "wyższą koniecznością" może być tzw. pandemia. Zwróć uwagę, jaka histeria się pojawiała w przypadku tzw. świńskiej czy też ptasiej grypy, gdzie zasięg był typowo lokalny, a umierali tylko nieliczni z zarażonych (a podobno "zwykła" grypa zabija milion ludzi rocznie na całym świecie!). Ta cała medialna nagonka wokół tych rozmaitych dziwnych gryp, prób ogłaszania pandemii i owych bardzo dziwnych i niebezpiecznych (i faszystowskich!) ustaw jakoś nastawia mnie do tego tematu mocno sceptycznie.
Pamiętaj, że jeśli wprowadza się jakikolwiek przepis mogący uderzyć w obywatela, to nie jest to "sztuka dla sztuki", tylko przygotowanie gruntu pod pewne działania jakie wcześniej czy później będą miały miejsce.
Jeśli sam piszesz, że szczepionki nie dają stuprocentowej pewności, to czemu ze stuprocentową pewnością twierdzisz, że konieczne jest do nich przymuszanie?
Niestety, tej pokrętnej "logiki" nadal nie kumam. Ale więcej mi w tym stylu niczego nie wyjaśniaj. Ja prosty chłopek jestem, nie kumam tak subtelnych zawiłości...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!