Oj, jaki oszczędny w treści ten artykuł. Może ten pan był głodny, może nie. A czy ktoś pomyślał, że on może być po prostu - kleptomanem? Albo że ma początki choroby Alzheimera? A może to już wczesna, ale jednak, demencja starcza? A może tylko testował spostrzegawczość ekspedientki w ramach jakichś badań naukowych? A może na zlecenie MSWiA chciał zbadać przy pomocy takiego doświadczenia operatywność zelowskich organów ścigania? Można też mieć wątpliwości, czy cena 200 złotych za - powiedzmy - 1,30 kg kurczaka nie jest zbyt wygórowana? W ogóle, brakuje w tym artykuliku podstawowej informacji, kiedy doszło do tego okropnego czynu? Można domniemywać, że tuż przed Wielkanocą. Może ten desperacki czyn był zatem jedyną szansą na zorganizowanie sobie świąt przez tego nieszczęsnego pana? Skoro tak, to przecież czas Wielkiej Nocy jest najlepszym w roku momentem na wybaczanie! Może właściciel sklepu wybaczy sprawcy czynu? Może nawet policja by wybaczyła i anulowała ten wysoki mandat?!
Mam też pytanie w imieniu potencjalnych klientów tego sklepu w Zelowie: Czy ten kurczak, jak już powrócił zza tej pazuchy mieszkańca Bachorzyna (gm. Buczek), to trafił on z powrotem na stoisko mięsne? W jakim był stanie? Czy doznał jakichś obrażeń czy innego uszczerbku? Czy ewentualny jego nabywca zostanie zapoznany z kryminalną historią tego ptaka? No i najważniejsze bodaj pytanie, czy obniżona została cena tego kurczaka z przeszłością? A jeżeli tak, to o ile złotych? Czy poszedł w ramach przeceny czy raczej - promocji? I co się z nim stało dalej? Trafił do garnka na rosół? Czy przyrządzono zeń pieczyste? Jak smakował? Czy mięsko było mięciutkie czy twardawe jednak. I tak dalej...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!