W sumie racja.Pozostałych należy zaliczyć do bezradnych!!!
Racja! Jako przykład pokażę Wam zakończenie ścieżki przy ul. Energetyków w pobliżu skrzyżowania z ul. Kasztanową. Ścieżkę tę wybudowano w 2011 podczas remontu końcowego odcinka ul. Dmowskiego. Korzystający z niej łamią pewnie przepisy ruchu drogowego, zjeżdżając ze ścieżki na ulicę po przejściu dla pieszych. A wystarczyło odrobinę pomyśleć i zrobić tak jak te czerwone linie:
Niestety, okazało się to zbyt trudne dla "fahofcuf" od dróg z ekipy Pobożnego. Podobnie chcieli zrobić na ul. Dmowskiego przy Górniczej. Ścieżka i nowy chodnik według projektu zaczynał się jakieś 6 metrów za wyjazdem z osiedlowego parkingu - początek ścieżki był na trawniku. Dopiero po moim mailu do dyrektor Majczyny wydłużono ścieżkę i chodnik, tak jak te żółte linie:
Tak to wygląda obecnie:
Brawo, Panie Dziemdziora! Pamięta Pan, co obiecywano i stara się Pan egzekwować dotrzymanie obietnic.
Mam do Pana osobistą prośbę: proszę uświadomić Włodarzom Miasta, że ścieżki rowerowe nie są elementem "infrastruktury turystycznej", ale najzwyczajniej i najpotrzebniej - stanowią infrastrukturę komunikacyjną miasta.
Może to uświadomi im, że trzeba zmienić podejście do tematu.
Dziękuję bardzo za dotychczasowe sugestie i wnioski i proszę o jeszcze co mi pozwoli w najbliższym czasie uzupełnić moje wystąpienie.
Natomiast malkontentów zawiadamiam, iż Wasze opinie wywołują u mnie stan pozytywnego niezadowolenia, a to oznacza, że i tak moje będzie na wierzchu - ha! ha! ha!
Ścieżki rowerowe są nam nie potrzebne. Stwarzają zagrożenie - nie ma wyraźnej granicy ścieżka-chodnik; utrudniają komunikację - chaotyczny przebieg; powodują duże opory toczenia oraz drgania. Potrzebujemy dróg dla rowerów. Z tego pdf-a można się sporo nauczyć: http://bi.gazeta.pl/im/1/13452/m13452881,Raport-o-drogach-rowerowych-w-Czestochowie.pdf
Miałem na myśli oczywiście dróg rowerowych, bo to nie to samo. pozdrawiam.
Ze ścieżkami rowerowymi to dla mnie sytuacja wygląda tak, że gdzieś, ktoś, uchwalił odpowiednie przepisy dotyczące ich budowy i władze Piotrkowa aby być "trendy" zlecają co rusz ich projektowanie, budowę, projektantom, budowniczym, nie mającym pojęcia o tym jak powinny one (ścieżki) wyglądać. Strona zlecająca też nie ma pojęcia o tym, lecz może zawsze powiedzieć, że "chcieliśmy dobrze". Następna sprawa to rowerzyści, którzy w znakomitej większości nie znają żadnych przepisów prawa o ruchu drogowym ich dotyczącym, a nawet jak je znają to mogą mieć je gdzieś, bo nikt nie zmusza ich do respektowania tych postanowień. Mam wrażenie, że patrol policyjny, czy też straż miejska działa tylko wtedy, kiedy dostanie odgórne polecenie np: "dziś kontrolujemy rowerzystów", natomiast na co dzień przejeżdżają obojętnie obok dziesiątków przypadków łamania prawa nie dostrzegając tego (bo każda interwencja wymaga trochę wysiłku). Jako klasyczny już przykład to można wymienić ul. Sulejowską, gdzie urządzono przy okazji remontu ulicy ścieżkę rowerową, a rowerzyści i tak jeżdżą po chodnikach jednej i drugiej strony, piesi chodzą po ścieżce i nikt nie próbuje choć uświadomić jednym i drugim, że ich też obowiązuje jakieś prawo. Jako przykład kolejny to sytuacja na ulicy C.Skłodowskiej, gdzie po wykonanym remoncie wytyczono ścieżkę rowerową na wschodniej stronie ulicy, a rowerzyści jeżdżą jak chcą, na ścieżce parkują samochody, nie widziałem nigdy aby ktoś tam interweniował. Co prawda ktoś, kiedyś wysilił się aby namalować tylko oznakowanie poziome tej ścieżki, na oznakowanie pionowe już nie starczyło sił, lecz formalnie oznakowana ścieżka chyba istnieje? Przy takim traktowaniu tematu ścieżek przez władze różnego szczebla marnie widzę ich sens istnienia.
z tego co wiem na tej ulicy zlikwidowali ścieżkę rowerową...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!