Nie chodzi o błyszczenie na forum. Chodzi o kierowanie myśli do człowieka z ludzkim poparciem, któremu się wydaje, że coś jednak w tym mieście znaczy i więcej niż inni może. Skoro tak, dajmy mu szansę.
Co mają robić? Zazwyczaj jakoś są w stanie ominąć przeszkodę, czasem zaklną pod nosem, czasami spluną lub przejeżdżając machną ręką. Albo napiszą o tym fakcie na forum, aby był temat i można było ewentualnemu potencjalnemu przeciwnikowi myśli "przyłożyć". Ale w takiej sytuacji wypada raczej powołać do działania odpowiednie organa, aby wzięły się do roboty i wyciągnęły odpowiednie konsekwencje w stosunku do nieuprzejmego ignoranta. Tyle raczej można.
Dlatego już od dawna jeżdżę tylko po północnej stronie Sulejowskiej. Przez te krawężniki musiałem wymienić koło w rowerze (100 zł) - chyba mandat jest tańszy...
Za twoich czasów w piotrkowie były cztery samochody. przejedź się ruchliwą ulicą to zobaczysz.
wszystko by bylo ok gdyby rowezysci przeprowadzali rower na pasach a nie przejezdzali przez nie. mysla ze to jest zgodne z prawem a niejest. redakcjo moze o tym napiszcie !
Zdanie odrębne: Jestem zdecydowanym przeciwnikiem budowania ścieżek rowerowych, które są faktycznie częścią chodnika wyróżnioną tylko innym kolorem kostki brukowej. Jazda po takiej ścieżce może być bardziej stresująca, aniżeli normalnie po jezdni, bo można zderzyć się z pieszym. Ponadto, jeśli jest to krótki odcinek, który nagle się urywa i należy zjechać na jezdnie, a w niektórych miejscach nie wiadomo nawet jak się zachować, to naprawdę szkoda na to pieniędzy. Jest teraz moda na "ścieżki rowerowe" i wszędzie, gdzie się remontuje kawałek ulicy, to powstaje też kawałek ścieżki, ale często trudno się połapać, gdzie jest ścieżka a gdzie chodnik dla pieszych. Jeżdżę na rowerze od dziesięcioleci, ale jakoś za takimi pseudościeżkami nie tęsknie i już wolę jeździć po staremu po jezdni. Miałoby to - moim zdaniem - sens, gdyby ścieżka była wyraźnie wydzielona od chodnika np. pasem zieleni, no i gdyby była po obydwu stronach jezdni i to na długich odcinkach, tak, żeby można było przejechać przez całe miasto. Budowanie tych "ścieżek" ma też taki uboczny efekt, że dla wielu rowerzystów to oznacza, że rowerem się jeździ po chodniku i rowerzyści nagminnie tak postępują, a także przejeżdżają przez przejścia dla pieszych, co mnie cholernie złości, gdy jadę samochodem, bo szybki wjazd roweru na przejście dla pieszych jest naprawdę niebezpieczny, o czym wielu tych amatorów jazdy po chodniku chyba nie wie. Ja, jako rowerzysta starej daty, jeśli chcę sobie pojeździć na rowerze, to wybieram mało ruchliwe ulice, na których NIE MA tych dziwnych "ścieżek rowerowych", żeby móc legalnie sobie jechać po jezdni, jak za dawnych lat! Jazda po tych "ścieżkach" mnie jakoś nie kręci.
a co mają zrobić rowerzyści gdy na ścieżkach rowerowych stoją samochody?mają po nich jeżdzić?
to raczej nie należy do obowiązków radnego, zastanów się trochę, a potem dopiero błyśnij na forum
Panie radny! Zadbaj pan lepiej o to, żeby rowerzyści obowiązkowo korzystali z tych ścieżek a nie jeździli po ulicach, gdy ścieżka jest obok. Jeśli Ci się to uda to możesz się jeszcze wykazać i sprawić, by nie jeździli z uporem maniaka po chodnikach, bo nie wszędzie można i nie zawsze trzeba. Pieszy na chodniku też ma swoje prawa.
A może Pan Radny dowie nam się co ze ścieżką wokół jeziora Bugj oraz do Koła które obiecał nam Pan Prezydent Chojniak jako kiełbasę wyborczą.
~o sole mio - jeden jest tylko kom. krytykujacy radnego :) wiec daruj sobie takie teksty a widac jak w tobie jest nienawisci czyli w osobach przeciwnych panu Chojniakowi :) a wiesz myslsiz ze ci z Pio sa lepsi ??? hehe pan z tych samych pieniedzy robieni co pan C hojniak ":)
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!