Wydział Spraw Terenowych Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Łodzi nie istnieje już w Piotrkowie na ul.Sienkiewicza 16a, wszelkie sprawy dotyczące odszkodowań za szkody wyrządzone przez bobry należy załatwiać w siedzibie RDOŚ w Łodzi ul.Traugutta 25
Dla obecnie rządzącej miernoty to tematy zupełnie adekwatne.
Więcej nie powinniśmy wymagać.
albo komentarze niektórych forumowych głupków,nie będę wymieniał,wszyscy wiedzą o kogo chodzi.
Kto by pomyślał, że miejskich radnych trapią takie problemy na sesjach? Jeśli już jesteśmy przy tej zwierzęco-ludzkiej terminologii, to pozostaje się cieszyć, że na sesjach nie przechodzą wprost do czynności uważanych za bardziej gorszące, niźli puszczanie pawia (a nawet puszczanie bąków), jak np. klikanie myszki, czochranie bobra, głaskanie pytona, czy wręcz walenie konia... Ale baranki w ścianę niektórym z radnych by się przydały - może by główka zaczęła lepiej pracować i zamiast nad bzdetami pochyliliby się na sesjach nad ważniejszymi dla miasta i mieszkańców sprawami? Bo jak czytam te rewelacje, to mowę odbiera i gęba samoczynnie karpie wali (trzymając się przyjętej terminologii...).
Jak można traktować poważnie osoby, które próbują uchwałami ustalać, gdzie ptaki mają latać, gdzie mają jeść i gdzie mają srać? Ja proponuję ptaki wystrychnąć na dudka...
Jaki następny problem weźmie na warsztat szanowna Rada Miasta? Gdzie w Piotrkowie będzie mógł rosnąć świerzop?
;)
Jeśli pies u nas w schronisku jest traktowany jako coś, co jedynie generuje koszty, a ktoś z zagranicy chciałby go adoptować, to w czym w sumie problem? Przecież Niemiec to nie Wietnamczyk, psa raczej nie zje. Jedyne co należałoby sprawdzić, to to, czy psy nie trafiają do jakichś laboratoriów jako materiał do eksperymentów.
Ale jeśli pies trafi do zoofila (pewnie raczej zoofilki) to czy to dla psa faktycznie będzie krzywda? W sumie zastanawiam się, jak się takie stosunki nazywają z punktu widzenia psa - homofilia? :)
Czy nasi obrońcy zwierząt nie potrafią z odrobiną empatii podejść do losu tych biednych paskudnych Niemek, które nawet najbardziej zdesperowani faceci omijają szerokim łukiem? :) Te kobiety to też ludzie, i też zasługują na odrobinę miłości, również fizycznej! ;) A chyba lepiej zrobić to z najlepszym przyjacielem, niż z pierwszym lepszym, prawda? No, a poza tym, na pewno pieska będą dobrze karmić, aby miał siłę i ochotę... :)
A teraz spójrzmy na to z innej perspektywy: w czasach, gdy nasz premier ciągle próbuje włazić w szerokie dupsko nadobnej Angeli, nasze najzwyklejsze upodlone przez los i ludzi Burki i Azory (być może nawet takie z kulawą nogą) gdzieś tam w niemieckich domach 3,14...erdo*ą niemieckie kobiety! :) No, kurde, czyż to nie piękny i budujący obraz? :) Wyobraźcie sobie, że one to robią na chwałę Rzeczypospolitej - od razu Wam się humor poprawi! ;)
Mi jak widać dopisuje, bo czytając o takich problemach, można się już tylko śmiać...
Dla wszystkich pań w szczególny sposób kochających psy piosenka z dedykacją (nie dla dzieci):
Spoko, spoko... barany na pewno coś wymyślą...
Może radni zajęli by się poziomem leczenia w naszym mieście. To, co cała Polska widziała w programie TV Elżbiety Jaworowicz, to tylko kropla w morzu....tego, co dzieje się w naszych szpitalach !!!!!
Kiedy ludzie się boją, robią różne rzeczy.
Czego się radni boją? Że z powrotem staną się ludźmi?
Zaprawdę, strach w gaciach stoi.
Ten winiarski niech wreszcie zabierze się do pracy a tylko udaje tragedia.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!