metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
JA ~JA (Gość)24.12.2021 08:40

Dalibyście już spokój umęczonemu narodowi .... eh.....

55


Niestety... ~Niestety... (Gość)24.12.2021 16:34

Dla wielu fanów ostatniej prostej jak najbardziej mogą to być ostatnie już święta...

32


j. ~j. (Gość)24.12.2021 15:39

Mądry ksiądz! Jednak zdecydowanie za mało w naszym Kościele refleksji na temat niekiedy bardzo trudnych sytuacji, z jakimi borykamy się na co dzień o złożonych implikacjach moralnych, a pod dostatkiem ogólnikowych, sloganowych kazań wygłaszanym tym charakterystycznym, być może wyuczonym w seminarium, odpowiednio modulowanym głosem, z których wynika tylko tyle, że np. nie wystarczy ubrać choinkę, kupić prezenty i przyrządzić potrawy wigilijne, bo prawdziwie przeżyjemy Święta dopiero wtedy, gdy w naszym sercu narodzi się na nowo Chrystus. Amen! To chyba streszczenie wielu adwentowych kazań, ale to zdecydowanie za mało, żeby pomóc człowiekowi stawać się lepszym, żeby poszedł bardziej za ewangelicznym wezwaniem: Przykazanie nowe daję wam... Np. kilka lat temu spytałem księdza chodzącego po kolędzie, dlaczego tak dużo jest sloganowych kazań mówionych tym śpiewnym, modulowanym głosem, a tak mało porusza się z ambon problemów, którymi żyjemy na co dzień, a które mają złożone, niekiedy niejednoznaczne reperkusje moralne. Wyraziłem zdanie, że wokół nas jest mnóstwo zjawisk (niektóre z nich mają charakter systemowy), które są o wiele bardziej sprzeczne z duchem Ewangelii, aniżeli np. antykoncepcja, a ambony przeważnie milczą o tych sprawach, jak zaklęte. Ksiądz powiedział mi, że jak coś więcej powie z ambony, to później ma kłopoty... A mówił mądre, odważne kazania, tylko że... jakoś go prędko przeniesiono do innej parafii... To nie tak powinno być! W ogóle w naszym Kościele jest bardzo dużo uroczystej celebry, nadętych kazań, „mocnych słów”, a zdecydowanie brakuje miejsca na refleksję, na wysłuchanie nas, wiernych, co mamy do powiedzenia. Konfesjonał z oczywistych powodów takim miejscem być nie może, a dlaczego? Ano, polecam ostatni rozdział fascynującej książki Tischnera „W krainie schorowanej wyobraźni”, tam wszystko jest. Niech się księża i biskupi nie dziwią, że ludzie, zwłaszcza młodzi, uciekają z Kościoła, bo nie potrafią odnaleźć w nim już Autorytetu... Kościół na to sam zapracował i robi to nadal, np. tuszując przypadki pedofilii wśród duchownych, albo kumając się z władzą, której niektóre poczynania bardzo trudno pogodzić z tym, czego nauczał Jezus Chrystus oraz abstrahując w działalności duszpasterskiej od wielu patologii naszej rzeczywistości, oczywiście jeśli wszystko dzieje się z dala od... alkowy...

22


G ~G (Gość)25.12.2021 15:44

Mi sie nie chce żyć.I co??o wstaje rano niestety

01


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat