Może wreszcie skończy się era gładkiego Mareczka, który skacze z kwiatka na kwiatek, byle tylko spijać miodzik!
Pewnie znowu powiedzą że to wina pielęgniarek/ratowników a lekarza nie ruszą
Znowu procedury zawiniły. No a ten SOR słynie z rygorystycznego ich przestrzegania. Miałem nieprzyjemność zawieźć tam moją żonę z bardzo silnym bólem brzucha. Zbadali nie znaleźli przyczyn bólu i powiedzieli że nie nadaje się do hospitalizacji. Proszę lekarza o zastrzyk przeciwbólowy. Lekarz odpowiada że tego nie może zrobić. Proponuje że przyniosę młotek, uderzę pod fachowym okiem specjalisty by żona nie czuła bólu. Ponowne badania i rano skoro świt wizyta
w prywatnym gabinecie. No i wystarczyły dwie małe tabletki by ból ustąpił. A co zobaczyłem i czego się nasłuchałem to tego opisać się nie da. Jeden oddział SOR na terenie Piotrkowa to zbyt mało. Więcej na http://sklave.manifo.com/polityka
Wiele osób, które opuszczają szpital, umiera. Coś nienormalnego w tym, że nie jesteśmy nieśmiertelni i każdy (kiedyś) opuści ten nędzny padół łez? Kwestia tylko kiedy, ale to już jest rosyjska ruletka. Ten pan miał pecha, ale nie on jeden.
Weźcie sie za te szpitale w piotrkowie bo to Patologia w szpitalach ludzie umieraja zamiast zyc.
Szukanie taniej sensacji. Nie trafił na oddział wewnętrzny, ponieważ po 3,5 godzinach pobytu i badań przez 2 lekarzy, nie było konieczności hospitalizacji. Hospitalizacja to nie to samo, co pobyt w hotelu. Na oddział szpitalny kierują wtedy, kiedy jest konieczność leczenia w warunkach szpitalnych albo dla poszerzenia diagnostyki. Nie widzę w tym nic sensacyjnego, że po opuszczeniu szpitala ktoś może umrzeć. Np. pacjent był na SOR-ze kontrolowany pod kątem wydolności oddechowo-krążeniowej z powodu zasłabnięcia czy ucisku w klatce piersiowej. I okazuje się, że nic mu nie jest, zaś dolegliwości które zgłaszał, były - powiedzmy na tle nerwicowym albo przemęczenia. Idzie do domu. Po drodze dopada go udar. Albo perforacja wrzodu. Umiera. Życie to loteria. Żyjmy więc i dajmy żyć innym. Nie trujmy czterech liter.
Nie piszczcie bzdur jak NIE ZNALIŚCIE TEGO PACJENTA - to cud ,że w ogóle on żył. Dla was nieważne czy umiera człowiek chory czy notoryczny upadły alkoholik lawirujący na granicy życia i śmierci Nie znacie przypadku-człowieka a wylewacie pomyje na szpital. Sam mam wiele zastrzeżeń do Szpitala i Pana Konieczki wielokrotnie go krytykowałem bez pardonu. Jednak każdy przypadek jest inny. To jest właśnie piotrkowska wieś która nic nie rozumie poza czubkiem własnego nosa. To właśnie dlatego tutaj wybiera się takie kliniczne przypadki jak Macierewicz. WIEC TROCHĘ OŚWIECENIA I REZERWY nie tylko wylewanie pislamskiego bełkotu!!!
A co z kobieta ktora znalazla tego czlowieka?? Zareagowala jako jedyna wsrod wielu przejezdzajacych tamtendy...w jakim swiecie przyszlo nam zyc...lekarzy mamy jak na zalaczonym obrazku ale czy my nie mamy sobie nic do zarzucenia ...????
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!