a ile chemikali jest w budynkach starej fabryki barwnikow we Woli Krzysztoporskiej o tym juz sie nikt nie interesuje
Co to za tytuł? Od kiedy do zakresu obowiązków prokuratury należą takie badania? Mogą chyba jedynie ustalać winę w kwestii zaniedbań w tym przypadku.
To przede wszystkim trzeba sporządzić listę z wyszczególnieniem, co i ile tego jest, w jakich opakowaniach, jaki stopień czystości itp.
Jak się ma takie podejście do sprawy, to się niepotrzebnie poniesie duże koszty. Niektóre substancje chemiczne są dosyć drogie (cena zależy od stopnia czystości). Zamiast płacić komuś duże pieniądze, żeby to "łaskawie" zabrał do utylizacji i stwarzać sztuczne problemy, należy postąpić tak:
1) sporządzić listę, o której pisałem;
2) sprawdzić w jakich gałęziach przemysłu poszczególne substancje są stosowane;
3) znaleźć firmy, które takie substancje wykorzystują w swoich procesach produkcyjnych;
4) skontaktować się z tymi firmami.
Przypuszczam, że niektórzy byliby skłonni zapłacić jeszcze za te substancje. W ostateczności odbiorą sami za darmo, co też byłoby korzystne, gdyż odejdą koszty wspomnianej "utylizacji". Można też popytać, czy czegoś z tego nie chciałyby wziąć laboratoria uczelni wyższych (za friko pewnie chętnie wezmą), mniejsze ilości substancji, które tu wymieniono, wzięłyby nawet szkolne pracownie chemiczne. Listę sporządzić i pocztą elektroniczną rozesłać z odpowiednim zapytaniem!
Ale to trzeba się napracować. Po co? Lepiej oddać od utylizacji - podatnicy za to zapłacą.
Drzewiecki miał rację - Polska to jednak dziki kraj!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!